Listopad to zwykle czas, kiedy robimy ostatnie porządki ogrodach i na działkach. To także moment, kiedy miasta porządkują swoją przestrzeń, najczęściej zgarniając wszelkie liście do worków, które potem są wywożone do kompostowni. Tam, gdzie możemy, zostawiajmy przynajmniej część liści. Może w ten sposób uratujemy jeża albo inne zwierzę? Liście dla jeża to znakomity domek na zimę!
Na naszej działce właśnie spadły liście dębu. Jeszcze kilka zostało na gałęziach, ale większość wylądowała pod drzewem. Dąb to jedyne drzewo na naszej działce, którego liście wykorzystujemy: wszystkie inne „spady” zostawiamy na miejscu, czy to z drzew iglastych, czy to z brzóz, miłorzębu, buka, czy nawet orzecha.

Mamy wieloletnie doświadczenie z liśćmi dębu, które są mocno uparte jeśli chodzi o rozkład. Mają garbniki, które spowalniają ten proces. Na zimę robimy z nich kopiec dla jeża, a na wiosnę zakopujemy i sadzimy na nich ziemniaki. Część liści zostaje sobie na ziemi pod drzewem, bo powoli, ale w końcu skutecznie zamieniają się w materię organiczną potrzebną m.in. dębowi do odżywiania.
W ogóle zostawianie liści czy igieł pod drzewami ma większy sens niż myślimy. Dlaczego, piszę o tym niżej.

Zostaw liście dla jeża
Jeże w ogrodach są bardzo potrzebne. Są bardzo skutecznymi owadożercami, ale nie wzgardzą też ślimakiem. Mniej mnie cieszy, że przysmakiem jeży są dżdżownice, ale coś za coś. To pracowite zwierzątko pomoże nam pozbyć się z ogrodu niechcianych ślimaków. Żeby jednak jeż chciał u nas mieszkać, musimy umożliwić mu dostęp do naszej działki (możemy budować tunele w ogrodzeniach).
Wyświetl ten post na Instagramie.
Do tego dobrze, żeby jeż miał dostęp do wody, można mu wystawiać miseczki, które regularnie kontrolujemy. Natomiast jesienią warto zapewnić jeżowi schronienie na zimę. Te zwierzęta zazwyczaj zapadają w sen zimowy, gdy temperatura powietrza przez kilka dni jest niższa niż 10°C. Przesypiają trudniejsze dla nich miesiące, gdy pożywienie nie jest tak dostępne, i budzą się, gdy temperatura wzrasta do 15°C.

Pamiętajmy, że jeże są zwierzętami nocnymi, dlatego możemy nie spotkać ich łatwo w naszych ogrodach. My na naszej działce nigdy nie widzieliśmy jeża, ale nasi sąsiedzi tak – stąd tunel w płocie.
Wyczytałam, że jeże chętnie śpią także w pryzmach kompostowych, więc na naszej działce mają do wyboru kilka miejscówek. Mam nadzieję, że z nich skorzystają.
Dla kogo jeszcze liście?
Z liści pozostawionych na ziemi skorzystają także inne zwierzęta, nie tylko jeże. W takiej naturalnej warstwie mieszkają ważne mikroorganizmy rozkładające materię organiczną (i wzbogacające glebę) oraz większe organizmy, w tym oczywiście owady, pająki, a także gady czy płazy. Zimą, póki nie spadnie śnieg, ptaki znajdą tu smakowite larwy.

Liście są też ważne dla gleby. Wprawdzie doświadczeni ogrodnicy zalecają usuwanie liści z trawników, bo ich obecność zaszkodzi trawie (mogą zostawić po sobie łyse placki ziemi), ale tam, gdzie możemy, nie grabimy! U nas na działce nawet liście orzecha włoskiego zostają na ziemi, choć zawierają słynny juglon – truskawki całkiem dobrze pod nim rosną!
Uwaga, zostawiamy tylko zdrowe liście. Jeśli mają na sobie ślady chorób, należy je zebrać i zutylizować. Liście można kompostować (na przykład te zebrane z chodników czy alejek), powstaje z nich świetna ziemia liściowa!
A jak to wygląda u Was? Zostawiacie jeżom dziki kącik w ogrodzie?
U mnie spadają liście głównie owocowe, ale na razie ich nie grabię, może jakiemuś nieproszonemu lokatorowi się przydadzą :)
Albo właśnie proszonemu :)
Nigdy nie myślałam o liściach dla jeża… Moze dlatego, ze zawsze mieszkałam w mieście i, niestety nie mam działki? Mamy przed domem ogród, taki wspólny. Jeża raczej u nas nie ma, ale może są inni lokatorowie? Pozdrawiam Cie!
Na pewno są lokatorzy, których nie widać :) Albo trzeba się porządnie przyjrzeć, żeby zobaczyć: drobne owady, dżdżownice, małe ssaki :)
U nas w ogrodzie na przedmieściach mieszka tych stworzeń całkiem sporo. Mamy jednak wygrodzone takie małe podwórko gospodarcze z kompostem i właśnie stertą liści :) Często coś tam mieszka.
Miye ostatnio pisze o…Luminki – Świecący Przyjaciele
Wspaniała wiadomość, gratuluję takiego kącika. To jest bardzo ważne, żeby część ogrodu była bardziej dzika :)