Alternatywny transport

Alternatywny transport – obejrzyj i przesiądź się lub przejdź!

Zapraszam Was na kolejny odcinek serii „Punkt krytyczny” realizowanej w ramach projektu „Energia odNowa” koordynowanego przez WWF Polska. Tym razem bohaterem jest alternatywny transport. Poświęćcie 5 minut i pomyślcie o swoich nawykach komunikacyjnych.

„Alternatywny transport”, Marcin Dorociński
„Alternatywny transport”, Marcin Dorociński

Nasza rodzina mieszka w Warszawie, gdzie trwa nieustanna walka o zwiększenie przestrzeni dla samochodów, ponieważ miasto się korkuje, aut jest coraz więcej, a miejsc parkingowych nie przybywa. Zmotoryzowani mieszkańcy najchętniej widzieliby poszerzone ulice (kosztem pasów zieleni, chodników, buspasów), mniej sygnalizacji świetlnej, mniej przejść dla pieszych. I jeszcze wszędzie darmowe parkingi.

Paradoks ustępowania właścicielom aut polega na tym, że im więcej jest w mieście miejsca dla samochodów, tym więcej tych samochodów się pojawia (przeczytaj o prawie Lewisa-Mogridge’a). W ten sposób nigdy nie zlikwiduje się korków.

Obejrzyj:

Plan, aby zmienić w Polsce transport publiczny na zasilany energią elektryczną pozyskiwaną z odnawialnych źródeł energii, brzmi dziś jak bajka o żelaznym wilku. Dzisiejsza sytuacja polityczna sprawiła, że inwestorzy finansujący rozwój zielonej energii w naszym kraju wycofują się i liczą straty. Stawianie na energię odnawialną zawsze łączyło się z dużymi kosztami inwestycji w infrastrukturę. Kiedy w Polsce zaczęto inwestować w tę nowoczesną technologię, pomyślne wiatry nagle się odwróciły i dziś wracamy do brudnej energii węglowej.

Alternatywny transport

Chciałabym napisać, że zachęcam Was do wybierania transportu napędzanego elektrycznie: autobusów elektrycznych, tramwajów, pociągów. Ale w obecnej sytuacji myślę tylko o tym, żeby korzystać przede wszystkim z własnych nóg i roweru. I do tego Was namawiam.

„Alternatywny transport” (kadr z filmu )
„Alternatywny transport” (kadr z filmu )

Mamy samochód, który służy naszej czteroosobowej rodzinie do przemieszczania się np. na działkę, kiedy w bagażniku przewozimy kilka kilogramów kompostu w ośmiu wiadrach (pociągiem to nierealne). Staramy się też współdzielić go z innymi lub pożyczamy potrzebującym znajomym. Zwykle jednak nim nie jeździmy. Mam nadzieję, że kiedy nasze dzieci podrosną i będą bardziej samodzielne, po prostu przestaniemy go używać.

Jeździmy na rowerach cały rok. Do pracy, po zakupy, do przedszkola, do lekarza. Bo w mieście tak jest najtaniej i najszybciej. Warszawskie korki, niestety, dotykają też komunikacji miejskiej – tylko metro daje prawdziwą swobodę przemieszczania się po stolicy, jednak ono nie dojeżdża wszędzie. W innych polskich miastach nie ma nawet metra. Zasilanego zresztą energią z węgla…

Punkt krytyczny

Co tydzień pojawia się nowy odcinek serii. Zapraszam Was do śledzenia naszego bloga, ponieważ będziemy pisać o kilku z nich. A jeśli jeszcze nie widzieliście pełnometrażowego filmu „Punkt krytyczny. Energia odNowa”, bardzo Was zachęcam.

Obejrzeliście? Napiszcie, co myślicie! Czy jesteście w stanie zmienić swoje nawyki i korzystać z roweru, pociągu, tramwaju?

life
NFOS

logowww.energiaodnowa.pl

Może przeczytasz także:

Podróże. Wrocław z dziećmi na rowerze

Wrocław należy zwiedzać na rowerze - po raz kolejny utwierdziłam się w tym przekonaniu. Co

5xO. Podróżowanie wg Green Projects, czyli wywiad z Januszem Mizernym

Podróżowania ciąg dalszy. Tym razem postanowiłam zapytać Janusza Mizernego – współprowadzącego blog >> Green Projects – o przyszłość

5xO. Miejsca: Rowerownia Syrena, czyli samoobsługowy serwis rowerowy

Rowerownia Syrena to wyjątkowe, ale wciąż nieodkryte miejsce w Warszawie, gdzie każda i każdy może

11 thoughts on “Alternatywny transport – obejrzyj i przesiądź się lub przejdź!”

  1. Ja zawsze korzystałam z tramwajów czy autobusów, nie narzekam. Przynajmniej mam czas, aby poczytać książkę :D

  2. Sam korzystam tylko z transportu zbiorowego. Samochodem jeżdżę tylko na długie wyjazdy. Widzę jak moje miasto nie radzi sobie z tłokiem na ulicach. Urząd na szczęście nie tylko stwarza ograniczenia, ale również daje alternatywy: rower miejski, bogata infrastruktura rowerowa. Tylko jakby społeczeństwo do tego jeszcze nie dorosło. Brak kultury, agresywne i egoistyczne zachowana są normą. Dlatego nie jeżdżę na rowerze. To dla mnie zbyt niebezpieczne. Nie tylko ze strony kierowców, ale głównie pieszych i innych rowerzystów. Pozdrawiam!
    Artur ostatnio pisze o…Jestem Blogerem.My Profile

  3. Dla mnie komunikacją publiczną po prostu szybciej się jedzie i nie muszę rozglądać się na boki, czy ktoś nie wybiegnie czy wyjedzie. Z chęcią przesiadłabym się na rower, ale nie uważam to za bezpieczny i przyjemny środek transportu, przynajmniej we Wrocławiu. Większość kierowców nie zwraca uwagi na rowerzystów, a kultura jazdy została chyba zapomniana.
    Zgadzam się natomiast z Arturem, społeczeństwo jeszcze nie dorosło do tego.

  4. Mam to szczęście, że Tychy są dobrze przemyślane, i wszędzie są ścieżki rowerowe, mamy też trolejbusy. Ostatnio, gdzie mogę, chodzę z wózkiem – zbiera się tego dziennie sporo kilometrów. Ale niestety córkę wożę do przedszkola autem, bo mamy dość daleko, musimy się przedostać przez bardzo ruchliwą ulicą, a wcześnie rano, przy coraz gorszej pogodzie z dwójką małych dzieci to byłoby zbyt męczące.
    Aneta ostatnio pisze o…Odżywka Anthyllis + konkursMy Profile

  5. Miasta walczą ze smogiem na różne sposoby. Jednym z nich jest wprowadzenie na ulice elektrycznych, zeroemisyjnej autobusów. Jako pierwsze na świecie dokonało tego chińskie Shenzhen. 100% autobusów floty komunikacji publicznej to pojazdy elektryczne. W polskich miastach również coraz więcej elektrycznych autobusów. Obecnie po ulicach 12-milionowego Shenzhen porusza się 16 359 autobusów. Wszystkie elektryczne. Mogą być one ładowane w 8 tysiącach punktów ładowania i 510 stacjach ładowania autobusów. Dzięki inwestycji w autobusy elektryczne, władze miasta mają zaoszczędzić 345 tysięcy ton paliwa rocznie. Emisja dwutlenku węgla zmniejsz się rocznie o 1,35 miliona ton. Miasto chce również postawić na całkowicie ekologiczną flotę taksówek. Spośród 12 518 taksówek w Shenzhen, aż 62,5 proc. to auta elektryczne. Miasto chce zwiększyć tę wartość do 100 proc. w krótkim czasie, bo już do 2020.
    Jeżeli jesteś zainteresowany problematyką zmieniającego się klimatu zapraszamy na nasz portal chronmyklimat.pl oraz do obejrzenia pełnej wersji filmu „Punkt krytyczny – energia od nowa” lub do odwiedzenia stron naszych projektów Adaptcity i Eko-lokator

      1. Część energii zasilającej autobusy elektryczne w Shenzhen nadal pochodzi z elektrowni, zasilanych węglem, część to „zielona” energia. Musimy jednak pamiętać, że autobusy elektryczne zużywają znacznie mniej energii niż diesle, przyczyniły się do bardzo znaczącej redukcji emisji, likwidując problem smogu w mieście, a poza tym są znacznie cichsze, niż tradycyjne pojazdy, zmniejszając uciążliwy hałas – zatem niewątpliwie korzyści przeważają nad ewentualnymi niedogodnościami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge