Some Wear Else to kolejne ważne miejsce na wrocławskiej mapie etycznych zakupów. Sklep na Nadodrzu był jednym z moich celów podczas sierpniowej wyprawy zero waste (o której przeczytacie też tutaj). Umówiłam się z Igą, współwłaścicielką SWE, na poranne spotkanie na Rydygiera 64.

Some Wear Else to sklep naziemny i internetowy, przy czym w wersji wirtualnej znajdziemy prawie całą ofertę SWE, a w sklepie naziemnym, z racji ograniczonej powierzchni, obejrzymy przede wszystkim te najciekawsze ubrania i akcesoria.

Stacjonarny sklep SWE został otwarty w grudniu 2016 roku. Dla Igi i Gabriela Starczewskich otwarcie sklepu było spełnieniem marzeń o dzieleniu się: poznali tyle wspaniałych osób z całego świata, które działają na rzecz sprawiedliwej, etycznej i ekologicznej mody, że postanowili sprowadzać ich produkty do Polski.

Wybrali lokal na wrocławskim Nadodrzu, dzielnicy, która coraz wyraźniej zaczyna zaznaczać swój charakter dzięki pojawianiu się artystycznych i oryginalnych miejsc. Kamienica ma swoją długą historię, a SWE zajęło miejsce dawnego warsztatu szewskiego.

W ofercie Some Wear Else znajdziemy ubrania i akcesoria starannie dobrane pod względem swojej historii i odpowiedzialności. Tak jest z holenderską marką MUD Jeans, która oferuje dżinsy w duchu zero waste (z odzyskanych materiałów). W sklepie SWE można przymierzyć dżinsy MUD i jeśli akurat nie będzie naszego rozmiaru – zamówić swoją parę.

Some Wear Else to także królestwo koszulek, z których chyba połowa ma tematykę rowerową. Z trudem powstrzymałam się przed kupieniem T-shirta dla męża, zwyciężył jednak rozsądek (nie miałam miejsca na dodatkowy bagaż).

Koszulki dostępne w SWE pochodzą z różnych krajów (Szwecji, Słowenii, Niemiec). Część ma certyfikat bawełny organicznej, a część dodatkowo Fairtrade (Recolution, Dedicated).

Ciekawostką są ekologiczne i odpowiedzialne rajstopy szwedzkiej marki Swedish stocking.

Rumuńska marka Urzeala, choć ubrania i akcesoria nie powstają z ekobawełny (ale są szyte w odpowiedzialny sposób), zachwyciła mnie oryginalnymi wzorami. I znów trudno było się powstrzymać od zakupu.

Dla tych, którzy gubią skarpetki, duńska firma Uru Design przygotowała siedmiopaki – siedem różnych, ale podobnych skarpetek. Zgubisz lub zniszczysz jedną – dobierzesz sobie inną, i tak nie miała pary.

W sklepie Some Wear Else można ubrać się od stóp do głów i niemal na wszystkie okazje.

Jeśli będziecie we Wrocławiu, skierujcie się na Rydygiera, zajrzyjcie do sklepu Some Wear Else i pozdrówcie od nas właścicieli. Jestem pewna, że zachwycicie się ofertą SWE, dobraną zarówno pod kątem etyki, jak i estetyki.

A wszystkich spoza Wrocławia namawiam do zajrzenia do sklepu internetowego:
Some Wear Else
Ul. Rydygiera 64, Wrocław
Facebook: www.facebook.com/swelse/

Jeśli byliście w SWE, napiszcie o wrażeniach.
Jeśli szukacie wrocławskiego sklepu z odpowiedzialnymi butami, zajrzycie do PanPablo.
A może znacie jeszcze inne etyczne miejsca we Wrocławiu? Podzielcie się!
Jak będę we Wrocławiu to nie zapomnę o tym sklepie i go na pewno odwiedzę, bo śliczne mają rzeczy :)
Anna ze Slim Size Me ostatnio pisze o…20 sierpnia 2017 – co dalej?
Jestem pod dużym wrażeniem takich miejsc. Zawsze podziwiam pasję osób, które konsekwentnie realizują się zawodowo zgodnie ze swoimi przekonaniami. Dzięki Twojemu wpisowi będę się bardziej zastanawiać nad tym, co kupuję w sklepach odzieżowych.
Bardzo ciekawe miejsce, rzeczy bardzo oryginalne :)
Wspaniałe miejsce, dzięki za podzielenie się! :) Widzę, że asortyment jest bardzo zróżnicowany. Super, że istnieje też opcja zakupów online.
Ewa ostatnio pisze o…Conservation Atlas, czyli opowieści z końca świata
Oferta jest tak fajna, że ciężko mi wytrzymać w moim postanowieniu, że nie kupuję ubrań, jeśli naprawdę nie muszę ;)
Bardzo lubię takie perełki :) na pewno sprawdzę ich ofertę online, bo niektóre wzory i grafiki zachwycają!
Fajne miejsce! Zerknę przy okazji wizyty we Wrocławiu.
Marta ostatnio pisze o…Dlaczego warto być off-line na wakacjach? + Moje 7-dniowe wyzwanie: Detoks od internetu
Skarpetki nie do pary, bosko! Nic tylko odwiedzać Wrocław :D Ciekawe, że wszystkie marki szyjące eko, organicznie i świadomie są z zagranicy. Polskie firmy nie szyją w sprawiedliwy sposób?
Kasia | Ograniczam Się ostatnio pisze o…Jak wypoczywać z dziećmi, żeby wypocząć
Wbrew pozorom polskie nie oznacza sprawiedliwe :( Są oczywiście firmy, takie jak Wear.coop albo KOKOworld, które są etycznymi markami, ale to wyjątki.
A jeśli chodzi o sklep SWE, to idea była taka, żeby przybliżać nam firmy, których w Polsce raczej nie znajdziemy.
Mega ciekawa miejscówka! Na pewno kiedyś zajrzę, będąc w okolicy. Ale, tak jak ktoś już wspomniał w komentarzach, jak to jest z naszymi polskimi producentami odzieżowymi i obuwniczymi? Jest jakieś zestawienie, które z nich są naprawdę bez zarzutu i warto je wspierać?
Mogę tylko zaprosić do KOKOworld :) http://baranowscy.eu/wordpress/kokoworld/ i Fairpants http://baranowscy.eu/wordpress/fairpants-polska-sprawiedliwa-bielizna/
Jak tylko dowiaduję się o kolejnych polskich etycznych markach, staram się o nich pisać. Warto też popatrzeć, kto bywa na targach slow fashon.
Nie tak łatwo znaleźć polską etyczną odzież. Z pewnością można częściowo korzystać z usług krawcowej, ale domyślam się, że nie o to chodzi.
Niestety dziś polskie nie oznacza wcale sprawiedliwe, skoro polskie albo ukraińskie szwaczki bywają zamykane w ciasnych magazynach bez umowy…
ah ah tyle razy na nadodrzu bywałam a tego sklepu nie zauważyłam. szkoda szkoda
Tak, szkoda :( Mam nadzieję, że ktoś podejmie wyzwanie i otworzy nowy sklep we Wro!