Nowy rok 2020 już się rozkręca. Zaczął się nieciekawie, bo nieugaszonymi wciąż pożarami w Australii, ciepłą zimą i konfliktem irańsko-amerykańskim, więc dalej może być tylko gorzej. Są jednak zjawiska, których jak na razie żaden ogień nie rusza: konsumpcjonizm, wyzysk, kapitalizm… Tylko globalna katastrofa może sprawić, że w radiu przestaną grać idiotyczne reklamy wyprzedaży. Nie mam telewizora, więc na szczęście nie wiem, co się w nim dzieje.
Po tym nieciekawym wstępie, po którym sama wolałabym już tylko zniknąć pod kocem i czekać na koniec antropocenu, rzutem na taśmę, zanim skończy się nam prąd i woda, chcę polecić Wam kilka ważkich blogów, miejsc na Instagramie i książek.

Książki, które (wciąż) polecam na 2020 rok
Wybrałam lektury niekoniecznie najnowsze, za to mające dla mnie duże znaczenie.
- Po pierwsze (i tu zdradzam wielką tajemnicę) chciałabym polecić Wam moją książkę. Czy ukaże się 29 lutego, tak jak zaplanowałam, jeszcze nie jestem pewna, ale to kwestia najbliższych tygodni. Będę o niej mówić jeszcze nie raz – bądźcie uważni!
- Po drugie polecam Wam książkę >> Julii Wizowskiej „Nie śmieci”. To dzieło (miks reportażu i poradnika), które pokazuje, jak w Polsce wygląda recykling.
- Po trzecie i potrójnie. Trylogia Yuvala Noah Harariego, izraelskiego historyka, który podsumowuje panowanie Homo sapiens na Ziemi. Wszystkie książki są grube i gęste, ale zdecydowanie warto je przeczytać. Pierwsza część to „Sapiens. Od zwierząt do bogów”, gdzie autor pokazuje niezwykłą karierę człowieka.
- Druga książka Harariego to „Homo deus”. Tu znajdziemy sporo wizjonerstwa autora, który stawia tezę, że ludzie niebawem mogą stać się aśmiertelni.
- Trzecia książka Harariego: „21 lekcji na XXI wiek”. Tej książki jeszcze nie czytałam, nie mogę się jednak doczekać tego, co autor chce nam przekazać na temat naszej teraźniejszości.
- „Szóste wymieranie” Elisabeth Kolbert – jeśli jeszcze nie czytaliście, zróbcie to niebawem. Od lektury tej książki właściwie zaczęłam podejrzewać, że ludzkość niebawem zniknie z powierzchni Ziemi.
- „Blackout” Marca Elsberga. To wprawdzie literacka fikcja i może średnio dobry kryminał, ale daje do myślenia. Co się stanie, kiedy pewnego dnia w Europie zabraknie prądu i wszystkie nasze urządzenia zasilane energią elektryczną staną się bezużyteczne?
- „Eksperyment Utopia” Dylana Evansa to opowieść o tym, że wizja katastrofy może nas wykończyć psychicznie o wiele wcześniej niż sama katastrofa. Książkę czytałam już dawno, ale wciąż do niej wracam, bo zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Czy skończę jak jej autor?
- Oraz cztery książki o tym, jak może wyglądać nasz świat już niedługo:
Książki w tematyce eko, które zamierzam przeczytać w tym roku (i mam nadzieję, zrecenzować):
- Jakub Chełmiński, „SMOG. Diesle, kopciuchy, kominy, czyli dlaczego w Polsce nie da się oddychać”,
- Tom Phillips, „Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko”,
- Jakaś książka o surwiwalu (nie wiem, jaka, może coś polecicie?),
- Jonathan Safran Foer, „Zjadanie zwierząt”.

Ekoblogi i profile na Instagramie, które warto śledzić
Jesteśmy już tak mocno związani z internetem, że kiedy nadejdzie blackout (nadejdzie już niebawem), będziemy bezradni jak niemowlęta. Póki jeszcze jakoś ten prąd ciągniemy, wykorzystujmy go w sensowny sposób. Czyli zaglądajmy na profile instagramowe i na blogi, które w jakiś sposób wiążą się z ratowaniem naszej planety. Albo po prostu pomagają żyć w miarę normalnie.
Ekoblogi
Być może jest takie przekonanie, że jak się pisze blog, to również czyta się blogi i ma w nich duże rozeznanie. Prawda jest taka, że prawie nie czytam blogów innych osób, co najwyżej pojedyncze wpisy. Nieustająco śledzę ekoblogosferę i są to od bardzo dawna te same adresy:
- ekoeksperymenty.blogspot.com
- nanowosmieci.pl
- ograniczamsie.com
- ekologika.edu.pl
- green-projects.pl
- zielonawsrodludzi.pl
- placesandplants.com
- ekopozytywna.com
- e-bliskoprzyrody.pl
- liseko.com
- naukaoklimacie.pl
https://www.instagram.com/p/B6-_hr5HyuW/?utm_source=ig_web_button_share_sheet
- Profil Ogrodu botanicznego UW – te zdjęcia zawsze poprawiają mi humor.
- Zero Waste Bielsko Biała – chętnie patrzę na to, co Jagoda udostępnia na profilu i jak działa w temacie ZW.
- Roślinne porady – uwielbiam te zdjęcia! Porady oczywiście też.
- Betty Q i jej magiczny świat potrafią sprawić, że szary dzień staje się nieco mniej ponury.
- Lubię zaglądać też tu: Blisko przyrody
- oraz tu: Koralowa Mama.
A jeśli Wy chcecie polecić nam coś ciekawego do czytania, to koniecznie napiszcie w komentarzu.
Aż zerknę na te blogi, które polecasz, bo i ja coraz bardziej wchodzę w tematy ekologiczne i chce wiedzieć więcej i więcej.
Jestem w trakcie audiobooka „Homo Deus” Harariego – daje do myślenia! A chętnie przeczytałabym „Szóste wymieranie”, może gdzieś dorwę w bibliotece.
„Szóste wymieranie” chętnie pożyczę, jeśli nie dostaniesz.
Stawiam, pierwsze małe kroki, w tym by być bardziej eko i nawet myślałam ostatnio, żeby rozejrzeć się za jakąś ciekawą lekturą na ten temat, a tu tyle propozycji. Do tej pory czytałam tylko „Życie zero waste” Kasi Wągrowskiej, ale coś jeszcze w tej tematyce nie zaszkodzi. Powiem, że Twoja zachęta: „jeśli jeszcze nie czytaliście, zróbcie to niebawem. Od lektury tej książki właściwie zaczęłam podejrzewać, że ludzkość niebawem zniknie z powierzchni Ziemi” brzmi niepokojąco, ale intryguje, może właśnie po tę książkę sięgnę w pierwszej kolejności. I serdecznie gratuluję Twojej książki!
Dzięki za te polecajki! Właśnie jestem w trakcie czytania „Nie śmieci”, a już na półce czeka „Szóste wymieranie” co do książek Harariego, to zrobiły na mnie ogromne wrażenie, w zasadzie tę pierwszą uznaję za najlepszą książkę, jaką przeczytałam w życiu! Do polecanych ekomiejsc w sieci dodalabym Zielony Zagonek – można tam znaleźć mnóstwo inspiracji, jak się pozbyć z domu chemii. Pozdrawiam
Ciekawe adresy w sam raz na początek roku by zmieniać świat wokół. Dobrego 2020!
Książki Harariego są rzeczywiście świetne, za to przez Black Out nie mogłam przebrnąć
Super zestawienie. Przydatne pozycje.
aRTofFOTO ostatnio pisze o…Kurs fotograficzny Adobe Lightroom oraz fotografia nocnego nieba i gwiazd
Udało mi się przeczytać Toma Phillipsa czasem co prawda są pewne rzeczy wyolbrzymione… Trochę standardowo niestety w tej branży, ale ogólnie to bardzo ciekawa książka. Ciekawe pespektywy, których się często w ogóle nie zauważa, a jak się okazuję mają spore konsekwencję,
Adam ostatnio pisze o…Science Magazine Humanistic Eastern Annals
Koniecznie Charles Eisenstein – cudowne antidotum na fatalizm wielu z pozycji, które wymieniłaś ;)
Szczególnie „Climate: a new story” (do zakupu u wydawcy lub darmowej lektury tu: https://charleseisenstein.org/books/climate-a-new-story/).
Do tego różne pozycje napisane przez rdzennych autorów, np. Jamie Sams.
No i, nieskromnie, moją, która wyjdzie 21 marca ;) Przedstawia historie kobiet, które angażują się ekologicznie, społecznie i polityczne w różnych częściach naszego kraju, a które w działaniu kierują się wizją świata, w którym chciałyby żyć ;)
Bardzo fajne zestawienie, wyjątkowo przydatne na ten czas… Będę czytać i odwiedzać!
DomologiaStosowana ostatnio pisze o…Slimperfect tabletki na odchudzanie i nie tylko!
Właśnie czytam wstęp do tego wpisu i lekko uśmiecham się pod nosem. Matka natura zadbała o spokój na swojej planecie, chociaż na chwilę było lepiej dla środowiska. Mówisz – masz.