Pavol Rankov to współczesny pisarz słowacki, o którym do niedawna nic nie wiedziałam. „Matki” to pierwsza jego powieść, po którą sięgnęłam. Kiedyś trafiła do mnie z drugiej ręki i tak czekała na swój moment na półce z literaturą słowiańską. Przeczytałam ją wreszcie i cieszę się, bo było warto. Może poszukam innych książek Rankowa?
Myślę, że naprawdę warto czytać literaturę z naszego kręgu kulturowego, żeby mieć lepsze pojęcie, o czym piszą nasi sąsiedzi. Ostatnio wspominałam o >> czeskiej książce na temat… Mongolii, a tym razem zajmę się słowacką powieścią, która w dużej mierze opowiada o radzieckim łagrze.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytam stare książki.
Podejmij wyzwanie: czytam stare książki. Małgorzata Rogala, „Punkt widzenia”
#22 Pavol Rankov, „Matki”
Ta historia jest napisana z perspektywy dwóch kobiet, którym autor oddaje głos. Zastanawiałam się, co o byciu matką może napisać mężczyzna? A o byciu kobietą, która niesłusznie uwięziona w łagrze, rodzi tam dziecko i zrobi wszystko, aby być blisko niego?
Nie jest to historia łatwa do opowiedzenia, wymaga ogromnej empatii i wyobraźni, żeby odtworzyć warunki życia w radzieckim obozie pracy przymusowej. W dodatku historia Zuzany przeplata się z historią Lucii, słowackiej studentki z XXI wieku. Czas powojenny i czas współczesny. Śledzimy losy dwóch kobiet, które mają niełatwe relacje ze swoimi matkami, a jednocześnie same muszą mierzyć się z macierzyństwem. Jest to też na głębszym poziomie opowieść o tym, do kogo należą nasze dzieci – czy mamy prawo decydować za nie, jak będą żyć? W co wierzyć?
Nie brakuje tu bardzo ciężkich emocji i zwrotów akcji oraz decyzji, które zmieniają życie bohaterek. Są stawiane przed najtrudniejszymi wyborami: kto jest ważniejszy – własna matka czy własne dziecko? Czy można wybaczyć matce, która w imię po swojemu pojmowanego dobra robi złe rzeczy? Albo która namawia córkę do aborcji, choć córka chce urodzić swoje dziecko?
Myślę, że wiele kobiet odnajdzie się w sytuacjach przedstawionych w „Matkach” – mamy tu całe spektrum dylematów znanych i córkom, i ich rodzicielkom. Ciekawe, jak niewiele miejsca zajmują mężczyźni w tej książce, oprócz syna Zuzany i jego ojca, który pojawia się głównie we wspomnieniach, mamy jeszcze odrażającego docenta Voknara, niedoszłego promotora Lucii. To bardzo kobiecy świat, z m.in. ciekawie zarysowaną walką o wpływy w żeńskim obozie (motyw znany z literatury obozowej, jak zawsze bardzo przejmujący).
Podsumowując…
Po lekturze mam spory niedosyt, bo cała historia jest pośpiesznie zakończona i nie wiemy: jak tworzyła się dalsza relacja Aleksieja z matką, czy Lucia skończy studia, jakie konsekwencje miały decyzje Zuzany? Może był to zamysł autora, żeby pewne wydarzenia zamknąć w postaci opowieści, a niektóre ledwo wspomnieć. Szkoda, według mnie powieść jest przez to odrobinę niepełna. Jednak polecam ją z dwóch co najmniej powodów: jako coś świeżego (bo literatura słowacka jest słabo w Polsce znana) i jako dobrą literaturę, którą czyta się błyskawicznie.

Pavol Rankov, „Matki”
Książkowe Klimaty, Wrocław 2015
Bardzo międzynarodowa lektura, a zarazem dość uniwersalna.
Głodna Wyobraźnia ostatnio pisze o…Skąpany w szkarłacie – Arkady Saulski „Czerwony lotos”
zaciekawiłaś mnie tą książką, chociaż tematyka łagrów nie jest mi bliska, jestem ciekawa jak autor opisał bycie kobieta i matką, może uda mi się sięgnąć
Chętnie zwrócę uwagę na tytuł, ostatnio wchodzę w sfery czytelnicze, do których rzadko zaglądałam, jestem ciekawa moich wrażeń i odczuć.
Nie słyszałam o tej pozycji, a podoba mi się tematyką. Chętnie zerknę, czy mamy w bibliotece