Podejmij wyzwanie: czytam stare książki. Małgorzata Rogala, „Punkt widzenia”

Nadchodzą długie jesienne i zimowe wieczory, które są idealną porą na czytanie. Tak naprawdę prawie zawsze jest dobry czas na czytanie! Od początku października zaczęłam wyzwanie, do którego zachęcam i Was. Czytam stare książki – to znaczy, że sięgam po lektury, które ukazały się już jakiś czas temu, a nawet spory czas temu. Czytam też nowości, nie rezygnuję z zaglądania do nowszych książek – jednak to właśnie te starsze będą bohaterkami cyklu. W dodatku te książki w większości pochodzą z drugiej ręki i w większości zostaną podane dalej.

Do czego chcę Was zachęcić? Do przejrzenia swoich półek i znalezienia lektur czekających tam od dawna. Jeśli sytuacja pandemiczna na to pozwoli, to także na pożyczanie książek od znajomych i z bibliotek. Jak sama się przekonałam, wśród około 1,5 tysiąca tomów, które mamy w domu, czekają na mnie książki kompletnie zapomniane, a przecież skoro mają swoje miejsce na półce, to nie bez powodu.

Na czym polega wyzwanie Czytam stare książki?

W każdy czwartek postaram się pokazać jedną papierową książkę, którą przeczytałam sama lub z dziećmi. Książkę, która nie należy do nowości wydawniczych, w dodatku będzie to przegląd od Sasa do Lasa, bo stawiam na różnorodność i chętnie poznam zupełnie nowych autorów. Jestem przygotowana na porażki czytelnicze, ale taki urok tej poniekąd loterii – co mi wpadnie w ręce, to przeczytam.

Zaczynam w październiku 2020 roku i mam nadzieję, skończę w październiku za rok!

A Was zachęcam do sięgania po starsze książki i chwaleniu się tym w komentarzach.

Małgorzata Rogala, "Punkt widzenia"

#1 Małgorzata Rogala, „Punkt widzenia”

Zaczynam nie od takiej znowu starej książki – ten tom serii kryminalnej Małgorzaty Rogali ukazał się w 2019 roku. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i jej bohaterami.

Czasem lubię przeczytać sobie kryminał, którego akcja toczy się wartko, dialogi nie są schrzanione, a autor_ka wie, że ma dostarczyć przede wszystkim emocji, jednak dawkować je w odpowiednim tempie. „Punkt widzenia” to zgrabnie przygotowana rozrywka według standardowego schematu (trup, tło społeczne, nieoczywiste spotkania po latach, życie prywatne policjantów). Dodatkowo – co autorka podkreśla w posłowiu – położony jest duży nacisk na zjawisko wiktymizacji ofiar gwałtu, które często muszą dochodzić sprawiedliwości w sposób uwłaczający godności, więc niestety często rezygnują ze zgłoszenia przestępstwa policji.

Książkę przeczytałam bez większych oczekiwań, ale i bez rozczarowań. Czyta się dobrze, rozwiązanie zagadki przychodzi odpowiednio późno i chyba jedyne, co mi przeszkadzało, to nieustanne  odwoływanie się do poprzednich części serii. Według mnie nie jest to potrzebne, a na pewno mogłoby być subtelniejsze. Wcześniejsze losy bohaterów chętnie poznałabym z innych tomów, zamiast mieć w jednej książce streszczenie poprzednich przygód.

Małgorzata Rogala, "Punkt widzenia"
Małgorzata Rogala, „Punkt widzenia”

Małgorzata Rogala, „Punkt widzenia”

Wydawnictwo Czwarta Strona, Poznań 2019

Zapraszam Was na >> Instagram, gdzie możecie przyłączyć się do akcji!

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Joanna Baranowska (@organiczni.eu)

A jaką starą książkę Wy czytaliście ostatnio?

Może przeczytasz także:

Jaki ślad węglowy ma wojna?

Jaki ślad węglowy ma wojna?

Wojna ma ogromny ślad węglowy, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Wątpliwości natomiast wzbudza
Simona Čechová, „Franciszek z kompostu”

„Franciszek z kompostu” – książka o dżdżownicy

„Franciszek z kompostu” to książka, którą... zawsze chciałam napisać sama. Simona Čechová, słowaczka autorka książek
Lucy Jones, „Lisy, Historia miłości i odrazy”, wydawnictwo Marginesy

„Lisy, Historia miłości i odrazy”

Z czym kojarzą Wam się lisy? Mam dla Was propozycję krótkiej zabawy. Weźcie kartkę i ołówek

14 thoughts on “Podejmij wyzwanie: czytam stare książki. Małgorzata Rogala, „Punkt widzenia””

  1. Od kilku dni strona mi się rozjeżdża i nie mogę czytać postów :( Tak samo jest na komórce (Chrome na Androidzie) i na komputerze (Firefox) – tekst postu nie zawija się poprawnie i częściowo chowa się pod prawą szpaltą niezależnie od powiększenia. Czy tylko u mnie tak to wygląda?

    1. Odśwież sobie cache, był chwilowy problem, ale dziś został poprawiony – czasem przeglądarka nie odświeża części plików i trzeba ją do tego zmusić. Dzięki za info!

      1. Dzięki za podpowiedź! Wyczyściłam cache, na komputerze już jest okej, a na smartfonie w pozycji pionowej nadal mi przycina tekst (po obróceniu powyższy post OK, poprzedniemu ucina 2-3 litery).

  2. Bardzo fajny pomysł na akcję. Na półce mam dużo książek, które do nowości nie należą, a niektóre z nich jeszcze są nie przeczytane ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge