Ten tekst powstał z myślą jako wstęp do wpisu bardziej praktycznego – co zrobić, kiedy małe dziecko ma alergię, AZS i/lub nietolerancję, a chcemy zacząć rozszerzać mu dietę. Zanim poruszę tę kwestię, muszę najpierw uporządkować parę zagadnień. Przede wszystkim – co to znaczy, że dziecko ma alergię, nietolerancję albo AZS? Dlaczego to takie ważne, aby wiedzieć, czy nasze dzieci mają problemy z nadwrażliwością pokarmową?

Nie zawsze wiemy, że dziecko ma skłonność do nadwrażliwości pokarmowej. Czasem problem ujawnia się już w pierwszych miesiącach, gdy dziecko jest karmione piersią i z mlekiem mamy otrzymało alergeny (tu więcej o tym, w jaki sposób dieta matki karmiącej wpływa na alergie dziecka). Tak samo może zareagować dziecko karmione mieszanką mlekozastępczą. Zdarza się, że alergia pojawia się po zmianie mleka modyfikowanego. Czasem alergia po prostu objawia się w jakimś momencie życia. Reakcje skórne, oddechowe lub pokarmowe (lub mieszane) są najczęstszą i najłatwiej zauważalną manifestacją problemu z nadwrażliwością pokarmową.
Czasem pierwsze symptomy alergiczne pojawiają się dopiero wraz z wprowadzeniem do diety dziecka pewnych produktów (dotyczy to także leków, suplementów diety itp.). Nagle okazuje się, że jakiś pokarm powoduje problemy ze skórą, kupą czy drogami oddechowymi, a nawet uszami. Czujni rodzice powinni od razu wyłapać ten moment i zastanowić się, co może być przyczyną wystąpienia wysypki, problemów z oddychaniem, nawracającym zapaleniem ucha i skonsultować to z lekarzem pediatrą oraz odpowiednim specjalistą wskazanym przez lekarza (alergologiem, dermatologiem, pulmonologiem, laryngologiem, audiologiem).
Konsultacja lekarza jest niezbędna, aby wykluczyć inne, czasem niebezpieczne podłoże choroby – np. bakteryjne zakażenie skóry, infekcja wirusowa przebiegająca z wymiotami, biegunką itp., bakteryjne zapalenie uszu, wirusowe zapalenie oskrzeli itp. Zdarzają się oczywiście dwojakie sytuacje: gdy lekarz od razu niesłusznie wskazuje alergię jako najważniejszą przyczynę dolegliwości lub leczy antybiotykami przypadłości typowo alergiczne. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice sami drążyli temat i w razie niespełnienia oczekiwań przez lekarza udali się na dodatkową konsultację do innego lekarza/specjalisty.
Szczepienia a alergie
Aczkolwiek lekarze często mówią rodzicom co innego, katalizatorem tych problemów może być szczepienie, które jest zawsze ingerencją w układ odpornościowy. To nie jest żadna ukryta wiedza, przeczytacie to w ulotce dołączonej do szczepionki – zawsze żądajcie jej przed wykonaniem szczepienia! Oto przykładowy cytat z ulotki szczepionki MMR 2:
Kiedy zachować szczególną ostrożność stosując szczepionkę M-M-RVAXPRO:
Przed podaniem szczepionki M-M-RVAXPRO należy poinformować lekarza lub farmaceutę, jeśli u osoby, która ma być zaszczepiona, wystąpiły w przeszłości następujące zdarzenia:
– jeśli wystąpiła reakcja alergiczna na jajka lub na jakikolwiek produkt zawierający jajko
– jeśli wystąpiły alergie lub konwulsje (drgawki)
(…) Zgłaszano także inne, rzadziej występujące działania niepożądane, niektóre z nich były poważne. Należały do nich: reakcje alergiczne, napady drgawkowe (drgawki) i zapalenie mózgu.
Choć większość lekarzy powie nam, że alergia nie jest przeciwskazaniem do szczepień, dokładne zapoznanie się z informacjami dla pacjentów jest moim zdaniem obowiązkiem rodziców dzieci, które mają podejrzenie alergii, AZS czy nietolerancji pokarmowej. (Tu znajdziecie ulotki szczepionek stosowanych w Polsce). I choć może wydawać się inaczej, w Polsce mimo wszystko to rodzice podejmują ostateczną decyzję, czy dziecko będzie szczepione. Warto mieć kontakt z lekarzem, który rzetelnie i bez pośpiechu wyjaśni ewentualne korzyści i zagrożenia płynące ze szczepienia dziecka alergicznego oraz który nie będzie naciskał na szczepienie tylko ze względu na wymogi Sanepidu.
W razie wątpliwości można też zaszczepić dziecko w szpitalu, pod czujnym okiem lekarza, który będzie w stanie szybko zareagować w wypadku wstrząsu anafilaktycznego.
Czy ten problem dotyczy mojego dziecka?
Z moich obserwacji wynika, że problem alergii, AZS i nietolerancji pokarmowej dotyczy naprawdę dużej części społeczeństwa. Na szczęście przypadki krytyczne są wyjątkowe, niemniej jednak zdarzają się reakcje alergiczne lub pseudoalergiczne zagrażające życiu dziecka. Dlatego nie wolno lekceważyć niepokojących objawów i trzeba skonsultować je z lekarzem.
Z mojego doświadczenia wynika, że choć lekarze często chcą pomóc, największą wiedzę i praktykę mają właśnie rodzice. Nikt nie zna lepiej swojego dziecka i nie dostrzeże szybciej ważnych sygnałów. Dlatego warto słuchać lekarzy, ale też samemu szukać informacji i rozmawiać z innymi rodzicami. Poniżej przedstawiam podsumowanie na podstawie literatury fachowej, w jaki sposób można wstępnie zorientować się, czy dziecko ma alergię pokarmową (w przygotowaniu teksty na temat AZS i nietolerancji oraz pseudoalergii).
Czy moje dziecko ma alergię pokarmową?
Alergia pokarmowa jest nieprawidłową odpowiedzią immunologiczną organizmu na dany pokarm. Czy dziecko ma alergię, stwierdza lekarz – pediatra, alergolog – który przeprowadza wywiad m.in. na temat obciążeń alergicznych w rodzinie. Poniżej przykładowe dane na podstawie badań z 2005 (za: Kaczmarski, s. 11).
- Jeśli nikt w najbliższej rodzinie nie cierpi na alergię, szanse na to, że dziecko będzie alergikiem, wynoszą 12,5%.
- Jeśli matka lub ojciec jest alergikiem, szanse, że przekaże tę skłonność dziecku, wynoszą 19,8%.
- Jeśli oboje rodzice są alergikami, szanse na to, że ich dzieci będą miały alergie, wynoszą 42,9%.
- Jeśli oboje rodzice cierpią na takie same alergie, szanse na to, że ich dzieci będą miały alergie, wynoszą 72,2%.
- Jeśli wśród rodzeństwa jest alergik, szanse na to, że kolejne dziecko będzie alergikiem, wynoszą 32,3%.
Przyczyny alergii u małych dzieci
Nie znamy dokładnej odpowiedzi na pytanie, co powoduje alergie, natomiast badania od kilkudziesięciu lat i wiele obserwacji zdają się potwierdzać pewne przypuszczenia naukowców. W wypadku alergii pokarmowej mówi się o trzech głównych czynnikach, które przyczyniają się do rozwoju alergii: geny, czynniki środowiskowe w okresie prenatalnym (dieta i styl życia matki) oraz czynniki środowiskowe w okresie po urodzeniu (dieta i styl życia dziecka). Według obecnych badań czynniki środowiskowe mogą wpływać na funkcję lub ekspresję genów. Tym ważniejsze wydaje się przykładanie wagi do odpowiedniej jakości stylu życia kobiet planujących potomstwo, kobiet w ciąży oraz kobiet karmiących piersią.
Co może uczulać
Szacowane dane dotyczące alergii pokarmowej u niemowląt mówią o 6–8% dzieci dotkniętych tą chorobą. 2–3% niemowląt cierpi na alergię na białka mleka krowiego.
Źródła głównych alergenów wśród pokarmów pochodzenia roślinnego (za: Kaczmarski, s. 80): Strączkowe: soja, orzeszki ziemne, groch, soczewica, bób, łubin. Psiankowate: pomidor, ziemniak, papryka, bakłażan, kawa. Warzywa: marchew, seler. Owoce: jabłka, brzoskwinie, truskawki, banany, kiwi, awokado, melon, orzechy laskowe, kasztany, czereśnie, morele. Przyprawy: anyż, curry, czosnek, kolendra, oregano, papryka ostra, pieprz Cayenne (chilli), koper włoski.
To jednak, co bezpośrednio wywołuje alergię w organizmie, to nie tyle konkretne pokarmy, co związki białkowe, znajdujące się w pokarmach. W zależności od swoich właściwości białka te należą do alergenów klasy I (silne zdolności do uczulania, odporność na temperaturę) lub klasy II (homologiczne z glikoproteinami owoców, warzyw i pyłków roślin, nietrwałe – są np. rozpuszczane przez ślinę; to one są odpowiedzialne za reakcje krzyżowe u osób uczulonych na alergeny klasy I). (Kaczmarski, s. 26-27) Można dziś wykonać już badania na alergie związane z konkretnymi białkami, jednak są to badania drogie i nierefundowane (ImmunoCap). Dotyczą też tylko jednej z czterech reakcji alergicznych, tzw. IgE-zależnej. Wkrótce: tekst na temat najważniejszych alergenów. W tym miejscu przypomnę tylko, że alergie to nieprawidłowa odpowiedź organizmu na alergeny, związana z reakcją układu odpornościowego, i może przebiegać w czworaki sposób (lub mieszany). Czasem, jak widać, bardzo trudno powiązać objawy alergii z jej źródłem – konkretnym pokarmem – skoro reakcja może nastąpić nawet po dwóch dobach. Kiedy mamy uzasadnione podejrzenie, że dziecko cierpi na alergię pokarmową, wiele ułatwi nam dzienniczek pokarmowo-objawowy, w którym będziemy notować, co dziecko zjadło (lub w wypadku karmienia piersią – co zjadła matka), kiedy i jakie miało objawy. Przeczytaj: Alergia pokarmowa dziecka nie jest w żadnym razie przeciwwskazaniem do karmienia piersią. Przenikanie makrodrobin pokarmowych do mleka matki może spowodować reakcję alergiczną u dziecka, dlatego ważne jest, aby matka stosowała dietę eliminacyjną, jeśli zauważy związek swojej diety z reakcjami alergicznymi dziecka (więcej o diecie eliminacyjnej). Niezwykle ważne jest dbanie przez matkę o swoje zdrowie podczas ciąży i laktacji, ponieważ krążenie makrodrobin pokarmowych w jej krwiobiegu i przedostawanie się do organizmu dziecka przez łożysko lub mleko są wynika z nieszczelności jelit (tu przeczytasz więcej)(Myłek, str. 202). Alergia krzyżowa wynika z homologicznej budowy pewnych białek u różnych organizmów (podobnych przynajmniej w 70%). Kaczmarski (s. 97) pisze, że zjawisko alergii krzyżowej dotyczy reakcji IgE-zależnej, a więc natychmiastowej, związanej z przeciwciałami IgE i występuje wówczas, gdy przeciwciała te, ukierunkowane początkowo na wiązanie alergenu pierwotnego (np. pyłku brzozy Bet v1 – alergen klasy I), nabyły także zdolność do wiązania alergenu z innego źródła (np. alergenu jabłka Mal d1 – alergen klasy II). Alergie krzyżowe mogą występować między alergenami o podobnym pochodzeniu (np. roślinnym) lub odmiennym (np. alergen roślinny i zwierzęcy). Są to tzw. panalergeny. Przykładem może być mleko krowie – alergia na nie w 92% będzie związana z alergią na mleko kozie oraz reakcja krzyżowa brzoza – jabłko (przyjmuje się, że uczulenie na jabłko jest wtórne do uczulenia na brzozę). Reakcje mogą zachodzić między alergenami pokarmowymi, wziewnymi i kontaktowymi. Dość powszechnym zjawiskiem jest sezonowe wywoływanie reakcji IgE-zależnej przez alergen drugorzędowy tylko wówczas, kiedy jest obecny alergen klasy I (w innych okresach nie ma reakcji natychmiastowej, bywa jednak odpowiedź układu immunologicznego typu czwartego, opóźnionego, nawet mimo poddania alergenów obróbce termicznej, która wpływa na alergeny klasy II destrukcyjnie). Alergia pokarmowa u małych dzieci nie powinna być lekceważona, ponieważ może w przyszłości skutkować alergiami wziewnymi (tzw. marsz alergiczny). Dlatego wszystkie niepokojące objawy powinny być skonsultowane z pediatrą. Objawy zwykle dotyczą różnych narządów jednocześnie i są indywidualne dla każdego dziecka. Alergie pokarmowe mogą mieć przebieg lekki, umiarkowany i ciężki, również zagrażające życiu dziecka (wstrząs anafilaktyczny) lub jego zdrowiu (nierozpoznana lub zignorowana alergia może prowadzić do poważnych konsekwencji, np. niedoborów, niedokrwistości, kolejnych alergii). Przeczytaj: Czy moje dziecko może mieć AZS? W wypadku alergii pokarmowych zarówno diagnostyka, jak i leczenie są związane z dietą. Pierwszym krokiem do ustalenia, czy dziecko cierpi na alergię pokarmową, jest odstawienie z diety produktów podejrzanych o wywoływanie niepożądanych reakcji na czas 2–4 tygodni, aby wyciszyć reakcje immunologiczne i doprowadzić do wycofania się/złagodzenia objawów. Dodatkowym elementem diagnostyki jest prowokacja pokarmowa dla stwierdzenia, czy po powrocie danego produktu do diety nastąpił nawrót choroby. Ze względu na bardzo duże spektrum możliwych objawów alergicznych, a także fakt, że alergia jest chorobą zmieniającą swoje oblicze, uważam, że dieta i prowokacja powinny być ustalane z lekarzem (o tym, jak się mogą skończyć prowokacje pokarmowe, przeczytacie tu). Inne sposoby diagnostyki to testy – z krwi i skórne. Ich miarodajność bywa dyskusyjna, dlatego chciałabym się zająć tym tematem w osobnym tekście. Obecnie alergolodzy uznają w zasadzie wyniki testów pokazujących jedynie alergie typu I – IgE-zależne, które stanowią być może połowę wszystkich przypadków alergii. Wkrótce: tekst na temat diagnostyki alergii Przeczytaj: Alergia to jedno z bardziej podstępnych schorzeń, ponieważ każdy przypadek należałoby tak naprawdę rozpatrywać indywidualnie. Niezwykle ważnym zadaniem rodziców małego dziecka jest obserwacja, czy dziecko nie ma niepokojących objawów, które mogłyby świadczyć o alergii pokarmowej. Tylko świadome postępowanie dietetyczne i ewentualnie farmakologiczne (i pielęgnacyjne) daje szanse na złagodzenie skutków alergii oraz zatrzymanie jej rozwoju. Mitem jest twierdzenie, że z alergii się „wyrasta” – choroba ta zmienia swoje oblicza wraz z dorastaniem młodego człowieka. Lekceważona lub niezauważona będzie atakowała kolejne organy, mogąc przyczynić się do nieodwracalnych zmian w organizmie. Przy odpowiedniej dozie uważności i współpracy między rodzicami, mądrymi lekarzami i dzieckiem można w dużej mierze ograniczyć zasięg reakcji alergicznych. W wypadku alergii pokarmowej jest to znacznie łatwiejsze niż w wypadku alergii wziewnych, ponieważ dobór pokarmu jest całkowicie możliwy do opanowania – pełne odizolowanie się od pyłków, roztoczy kurzu domowego itp. jest niewykonalne. Przeczytaj:
Cztery rodzaje reakcji alergicznej
Alergie krzyżowe
Najczęstsze objawy alergii pokarmowej u małych dzieci
Diagnostyka i leczenie
Podsumowanie
Literatura
Bardzo solidnie i porządnie przygotowane kompedium wiedzy. Czekam na dalsze odsłony i polecam oczywiście.
Jak zawsze dokładne i fachowo zebrane najważniejsze informacje. Każda mam powinna ten tekst przeczytać!
Mama Alergika ostatnio pisze o…Sałatka z jarmużem i ciecierzycą
Pingback:Kiedy mama karmi piersią alergika | mleczne wsparcie
Każde nasze działanie powinno być skonsultowane z lekarzem. Odradzam działanie na własną ręke w przypadku alergii pokarmowej u dziecka. Nawet jesli wydaje nam sie że mamy rozległą wiedzę na ten temat i tak warto skonsultować ze specjalistą nasze działanie. Jeśli chodzi o leczenie to konieczna jest dieta- wyeliminowanie z diety tego co dziecko uczula. Eliminując jakiś produkt trzeba go zastąpić innym aby zapewnić dziecku odpowiednią ilość substancji odżywczych. Do diety warto włączyć probiotyki(np Latopic)- szczególnie jeśli dziecko nie jest już karmione mlekiem matki. Probiotyki stymulują prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego oraz odpornościowego
Gosiu, czy ja napisałam gdzież inaczej? Chyba podkreślam wszędzie, że konsultacja z lekarzem to podstawa, ALE i tak matka/opiekun wie o dziecku najwięcej. O diecie eliminacyjnej i w ogóle leczeniu będę pisała osobno, bo to kolejny długi temat. I nie zgodzę się, że eliminowany produkt NALEŻY koniecznie zastąpić innym – prosta, zrównoważona i zróżnicowana dieta w miarę możliwości takiego alergika powinna wystarczyć. Nie trzeba na siłę szukać konkretnego zamiennika, dobrze też unikać suplementów z apteki (oczywiście wiem, niektóre są pomocne, np. wspomniane probiotyki). Im mniej sztucznych produktów, tym łatwiej pomóc alergikowi.
Joanno masz rację że im mniej chemii to tym lepiej. Z tym zastepowaniem to chodziło mi o to że dziecko musi mieć odpowiednia podaż danych substancji odżywczych. Przykładowo białko(mleko i nabiał) jeśli na to dziecko jest uczulone to trzeba podawać produkty które będą w stanie dostarczyć dziecku białko innego pochodzenia. Rosnące dziecko potrzebuje ogromnej ilości białka które jest budulcem. Podobna sytuacja występuje w przypadku wapnia. Jeśli nie podajemy mleka i nabiału a nie skupimy sie na tym żeby podawać inne produkty bogate w białko to dziecko będzie miało niedobory i wielki problem
Pingback:Dieta eliminacyjna mamy alergika | mleczne wsparcie
Bardzo rzetelne opracowanie jednak nie zgodzę się z fragmentem dotyczącym szczepień – niestety przytoczony fragment ulotki w żaden sposób nie udowadnia tezy o szczepieniach jako katalizatorach reakcji. Mało tego, ten fragment ma na celu uświadomienie osobom szczepiącym, że należy zwrócić szczególną uwagę na dziecko z reakcjami alergicznymi (które może wywołać wszystko), zresztą każde dziecko trzeba obserwować po szczepieniu. Obecnie najwięcej osób popiera teorię „bezczynności” układu immunologicznego w rozwoju alergii, szczepienia więc tym bardziej nie wpisują się w ten schemart
Dziękuję za komentarz – zdania są podzielone, ja korzystałam przede wszystkim z materiałów dołączonych do szczepionki, które odczytałam właśnie tak, jak jest w tekście (katalizator nie oznacza przyczyny, ale stwarza dogodne warunki do zajścia jakiejś reakcji) oraz opinii autorytetów, w tym dr Myłek. Sądzę, że szczepienia to taki temat, który można roztrząsać na tysiąc sposobów, a każdy ma prawo do swojego zdania. Pozdrawiam!