Czy eko jest drogie? Kostka do mycia twarzy Lamazuna

Czy eko jest drogie? Skąd się biorą ceny produktów ekologicznych i etycznych?

Dlaczego to eko jest takie drogie? Słyszę takie pytania i zastanawiam się, czy odbiorczynie i odbiorcy mojego bloga mają poczucie, że są w jakiś sposób wykluczeni z „tego eko”. Przede wszystkim ze względu na ceny. W tym wpisie pokażę Wam produkty francuskiej marki Lamazuna, które nie są tanie – i wyjaśnię, dlaczego. Oraz zaproponuję punkt widzenia, który być może rzuci nowe światło na ceny.

Na początek zagadka. Jestem osobą, która najwięcej pieniędzy przeznacza na… no, ciekawe, czy zgadniecie? Rozwiązanie znajdziecie na końcu tekstu.

Tymczasem wracam do tematu.

Szampon i dezodorant w kostce Lamazuna
Szampon i dezodorant w kostce Lamazuna

Wpis powstał we współpracy z Better Land i zawiera linki afiliacyjne. Z kodem rabatowym ORGANICZNI na zakupy w >> Drogerii Ekologicznej Better Land uzyskacie 5% zniżki.

Czy eko jest drogie?

Kosmetyki Lamazuna powstają we Francji, a ich produkcja przebiega w sposób etyczny, zgodnie z wypracowanym kodeksem. Takie fair trade, tylko że w Europie. Uczciwe zatrudnienie, uczciwa płaca, przyjazna atmosfera. Jednak to się przekłada na cenę produktu, która dla polskich konsumentek i konsumentów będzie wyższa, choć w przeliczeniu na euro – taka sama, jak we Francji.

Trudno porównywać zarobki Francuzek i Francuzów do tego, co zarabiamy w Polsce. Różnica jest bardzo duża.

W 2021 roku płaca minimalna we Francji wynosi 1554,58 euro miesięcznie brutto, czyli około 1230 euro na rękę. Uwaga – przy 35-godzinnym tygodniu pracy! W Polsce jest to 2800 zł brutto, czyli 2061,67 zł netto na miesiąc, przy 40-godzinnym tygodniu pracy.

Jednak jeśli chcemy kupować produkty zza granicy, nie będą one kosztowały „po polsku”, bo ich cenę liczy się według stawek w kraju producenta. Ze smutkiem to piszę, ale w Polsce zarobki są bardzo niskie w porównaniu do krajów Europy Zachodniej, a dodatkowo rozwarstwienie społeczne powoduje ogromną niesprawiedliwość w dostępie do różnych dóbr.

Jednym z bardzo jaskrawych przykładów tej niesprawiedliwości jest dostęp do jakichkolwiek (już nie tylko ekologicznych!)środków higienicznych na czas okresu. Problemem jest wykluczenie menstruacyjne. Przeczytacie o tym w moim wywiadzie z dziewczynami z Różowej Skrzyneczki:

Różowa Skrzyneczka: dostęp do środków higieny, edukacja, walka z tabu menstruacyjnym

Są osoby, które nie mają możliwości kupienia jakichkolwiek środków higienicznych na czas okresu. Gdzie tu przestrzeń na myślenie o jakimkolwiek wyborze – eko czy nie!

Dlatego zdaję sobie sprawę, że produkty ekologiczne i etyczne są dla niektórych niedostępne, ponieważ są za drogie. To rodzi we mnie ogromną niezgodę na tę niesprawiedliwość. Chciałabym pisać dla wszystkich i polecać rozwiązania dostępne nawet dla osób z trudnościami finansowymi.

Dlatego napiszę tak: ekologia jest wciąż za droga dla sporej części społeczeństwa. Produkty etyczne kosztują dużo, bo zostały wyprodukowane zgodnie z zasadami sprawiedliwej płacy. Ich cena sprawia, że są niedostępne dla osób, które nie są wynagradzane w sposób etyczny. To powoduje wykluczenie ekologiczne i pogłębiającą się przepaść między zamożnymi ludźmi świadomymi zagrożeń dla klimatu, którzy mogą coś zrobić, a tymi, którzy nic nie mogą zrobić, bo przez brak pieniędzy nie mają wyboru.

Nie mam na to recepty poza tym, żeby osoby, które mogą wybierać, wybierały produkty etyczne i ekologiczne. Dzięki temu mogą one stać się powszechniejsze i dzięki temu tańsze.

Dezodorant w kostce Lamazuna
Dezodorant w kostce Lamazuna

I jeszcze jedna uwaga: ogromne znaczenie ma to, GDZIE kupujemy. Jeśli chcemy wspierać dobry biznes, to róbmy zakupy w małych sklepach, a nie w sieciach drogeryjnych. 

Jeśli tylko mogę, wspieram dobre firmy, których działania to nie tylko produkcja dobrego kosmetyku, ale także działania społeczne czy właśnie dbanie o pracowników. Taka właśnie jest Lamazuna.

5 zalet Lamazuny, które przekładają się na cenę

Chcę Wam pokazać, dlaczego cena produktów Lamazuna może wydawać się wysoka. Ale, co ciekawe, na swojej stronie firma składa obietnicę, że kiedy tylko koszty produkcji danych kosmetyków się zamortyzują, Lamazuna będzie obniżać ceny!

1. Co trzeci kosmetyk jest certyfikowany jako kosmetyk organiczny

Lamazuna dąży do tego, żeby tych kosmetyków była większość, jednak nie wszystkie rozwiązania są certyfikowane (chodzi o COSMOS Organic). Firma szuka rozwiązań i zmienia formuły, żeby zdobywać to oznaczenie, co oczywiście łączy się z kosztami. Kosztuje nie tylko sam certyfikat, ale także wszystkie eksperymenty ze składem. Lamazuna szuka różnych ekorozwiązań, co nie zawsze kończy się sukcesem, ale zawsze łączy się z wydatkami.

2. Lokalność produkcji

Lamazuna dąży do tego, żeby 97% kosmetyków i innych produktów powstawało we Francji. Celem jest kontrola nad warunkami, w jakich powstają. Dlatego między innymi firma zrezygnowała z używania drewna bambusowego do oriculi (patyczków do uszu). Obecnie jest to bioplastik i lokalne drewno.

To wpływa na cenę: produkcja w Chinach zazwyczaj jest o wiele bardziej opłacalna, za to generuje koszty środowiskowe.

Czy eko jest drogie? Oriculi Lamazuny - drewniane i z bioplastiku
Czy eko jest drogie? Oriculi Lamazuny – drewniane i z bioplastiku

3. Zaangażowanie w działania ekologiczne, etyczne i zero waste

Lamazuna edukuje i inspiruje wszystkie osoby, z którymi współpracuje, żeby ograniczyć ilość odpadów powstających przy okazji np. dystrybucji towaru. Nowe rozwiązania np. pakowania, póki nie staną się powszechne, mogą być droższe niż te mniej eko.

4. Przekazywanie części zysków na sadzenie drzew

Celem jest wspieranie organizacji, które sadzą drzewa. Lamazuna wyznaczyła sobie minimum 1500 drzew rocznie posadzonych dzięki pieniądzom przekazanym francuskim stowarzyszeniom działającym w tym zakresie.

Szampon w kostce Lamazuna
Szampon w kostce Lamazuna

5. Jakość i wydajność kosmetyków

Choć piszę o tym dopiero tu, jest to oczywiście jedna z najważniejszych cech produktów Lamazuny: jakość. Nie zawiodłam się dotąd na żadnym z produktów, a do tej pory testowałam:

Te produkty (które z założenia są zero waste, sprzedawane w kartonikach lub bez opakowania) sprawdziły mi się na różne sposoby. W podróży – ponieważ nie zajmują miejsca, a są w postaci stałej, więc mogę spakować je np. do puszki, wszystkie razem. W domu jako kosmetyki starczające na bardzo długo, co szczególnie doceniam w wypadku szamponów (myję włosy codziennie). Do tego ich skład jest naprawdę bardzo dobry. Zdecydowanie są warte swojej ceny.

Czy macie jakieś pytania na temat cen produktów ekologicznych i etycznych? Chciałabym pisać o tym jak najczęściej, dlatego zostawcie w komentarzu swoje pytania i wątpliwości!

Przeczytaj także:

Etyczne zakupy: Lamazuna

Rozwiązanie zagadki z pierwszego akapitu:

Najwięcej pieniędzy przeznaczam na jedzenie. I chodzi mi głównie o produkty, z których dopiero powstaną posiłki, bardzo rzadko kupujemy gotowe dania i rzadko chodzimy do restauracji.

Może przeczytasz także:

Jaki ślad węglowy ma wojna?

Jaki ślad węglowy ma wojna?

Wojna ma ogromny ślad węglowy, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Wątpliwości natomiast wzbudza
Simona Čechová, „Franciszek z kompostu”

„Franciszek z kompostu” – książka o dżdżownicy

„Franciszek z kompostu” to książka, którą... zawsze chciałam napisać sama. Simona Čechová, słowaczka autorka książek
Kubeczek menstruacyjny w szkole

Kubeczek menstruacyjny w szkole

Czy kubeczek menstruacyjny używany w szkole to dobry pomysł? Czy kubeczek jest przeznaczony dla tak

5 thoughts on “Czy eko jest drogie? Skąd się biorą ceny produktów ekologicznych i etycznych?”

  1. Drogie może, ale mam też wrażenie, że bardziej czasochłonne jest poszukiwanie produktów eko, więcej czasu spędzamy na czytaniu etykiet na przykład.

  2. Wszystko jest kwestia priorytetow. Produkty eko postrzegane sa jako drogie… natomiast kupujemy gadzety, ktore sa drozsze, mniej konieczne i szybko sie psuja. I jakos to nam nie przeszkadza…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge