Lamazuna to marka założona przez Laëtitię Van de Walle, a nazwa oznacza po gruzińsku „młodą, piękną kobietę”. Kosmetyki nie są jednak przeznaczone tylko dla młodych i pięknych ani tylko dla kobiet! Wręcz przeciwnie, jej autorce przyświeca idea, aby były to produkty ekologiczne, bezpieczne dla ludzi i środowiska, a także aby były dostępne cenowo. Czy jej się udało?
Wśród produktów Lamazuny, które są w ofercie dostępnej w Polsce, znajdziemy kubeczki menstruacyjne, patyczki do czyszczenia uszu oriculi, kosmetyki w kostce: szampony, odżywki, dezodoranty, kremy do golenia, pasty do zębów, a także wielorazowe płatki kosmetyczne. Wszystkie są wegańskie i wykonane z naturalnych, organicznych składników.
W francuskim sklepie znajdziemy też między innymi etyczną odzież Lamazuny – uszyte z bawełny organiczne, lyocellu czy tencelu.
Kupujesz Lamazunę, sadzisz drzewa
Od 2013 roku firma przeznacza 2% zysków na organizowanie akcji mądrego zalesiania miejsc, które tego potrzebują, oraz sadzenia odpowiednich drzew w miejscach, gdzie nie ma bioróżnorodności.
Zobacz: >> dezodorant Lamazuna w kostce z olejkiem palmarosa

Lamazuna – marka wegańska
Wszystkie składniki kosmetyków Lamazuna są pochodzenia roślinnego lub pozyskiwane z minerałów. Oznaczenie Cruelty Free świadczy o tym, że nie są testowane na zwierzętach.
Zobacz: >> szampon w kostce pomarańcza-cynamon-anyż
Zobacz: >> szampon do włosów cytrynowy
Zobacz: >> szampon do włosów czekoladowy
Zobacz: >> odżywka do włosów Lamazuna, bez opakowania

Lamazuna – marka ekologiczna i etyczna
Wszystkie składniki roślinne użyte do produkcji kosmetyków pochodzą z upraw ekologicznych. Dodatkowo są to kosmetyki bezpieczne dla ludzi i całego środowiska naturalnego.
Co ważne i ciekawe, kosmetyki mają też oznaczenie Slow Cosmétique. To gwarancja etyczności produktu zarówno pod względem składu, jak i innych aspektów produkcji. Wszystkie kosmetyki powstają we Francji.
Zobacz: >> pasta do zębów w kostce
Zobacz: >> wielorazowe waciki kosmetyczne
Lamazuna – marka zero waste
Kosmetyki i inne produkty są pakowane w sposób maksymalnie bezodpadowo, bez plastiku, często bez opakowania. Dzięki postaci stałej – kostek – szampony czy dezodoranty mogą być pakowane w papierowe pudełka. Opakowania są zadrukowane tuszami roślinnymi – można je kompostować (lub przeznaczyć na makulaturę).
Niektóre produkty muszą być utylizowane w specjalny sposób – końcówki szczoteczek (niedostępne w Polsce) są zbierane przez Lamazunę i przekazywane firmie TerraCycle i recyklingowane.

Lamazuna – marka przystępna cenowo?
Tu następuje jedyny zgrzyt, ponieważ na polską kieszeń produkty tej marki są jednak dość dużym kosztem. Wprawdzie przetestowałam, że ich wydajność nie jest przereklamowana, ale zakup nawet pojedynczego kosmetyku stanowi spory wydatek. Zapewne dla Francuzek to nie jest aż tak odczuwalne, więc rozumiem postulat Lamazuny. To jednak nie działa w przeliczeniu na złotówki.
Zobacz: >> bambusowy patyczek do czyszczenia uszu oriculi
Zobacz: >> kubeczki menstruacyjne Lamazuna
Recenzję kilku kosmetyków Lamazuny przeczytacie tu:
Szampon i dezodorant w kostce Lamazuna, kosmetyki zero waste
Zachęcam Was do ograniczonej konsumpcji i kierowania się zasadami zero waste. Czy dla Was także jest to ważne, żeby ograniczać opakowania kosmetyków?
Fajnie, że sprzedaż prowadzona jest równocześnie z taką społecznie pożyteczna akcją
Nie znam tej marki, ale zaraz sprawdzę, bo na pewno jest u nas dostępna. Nie dość ze wegańska, to jeszcze wspieramy sadzenie drzew, same korzyści! Pozdrawiam serdecznie!
Aniu, Lamazuna powstała w okolicach Paryża, teraz się przenieśli, ale myślę, że mają w stolicy sklep stacjonarny. Gdybyś się natknęła na tę markę, daj mi znać!
Nie słyszałam jeszcze o tej marce. Dezodorant w kostce to też dla mnie nowość. Wspaniale że sat to produkty wegańskie jednak cena rzeczywiście wysoka. No ale kto wie, może skuszę się na taki produkt. :)
Dezodorant jest naprawdę fajny i bardzo wydajny, choć mały. Używałam i starczył mi na zaskakująco długi czas. Obecnie używam robionego przez siebie samą, ale tamten wspominam pozytywnie. Jak mi się znudzi samoprodukcja, lub nie będę miała na nią czasu, to na pewno do niego wrócę :)
Ooo, cieszę się, że mamy zbieżne opinie, bo ja też bardzo chwalę sobie ten dezodorant. A napiszesz mi skład swojego robionego?
To receptura ze strony Madzi Prószyńskiej Dezo-mineral. Choć musiałam dodać jeszcze odrobinę olejku pomarańczowego, bo był za mało mazisty jak na mój gust :) Fakt, że są tam tylko olejki eteryczne i minerały sprawia, że nie ścieka, nie brudzi ubrań i działa naprawdę długo, ale nie jest dla każdego, bo nie dla osób, które mają uczulenie np. na limonen, albo inne naturalne składniki olejków, nawet gdy są one w bezpiecznych (zdawałoby się) ilościach.
Nie słyszałam o tej marce, a bardzo zwracam uwagę na produkty, aby nie były testowane na zwierzętach. Jednak ceny faktycznie dla przeciętnej osoby są dość wysokie. Fajna akcja z przeznaczeniem zysków na zalesianie :).
Joanna ostatnio pisze o…Cera naczyniowa a trądzik różowaty