W ramach coczwartkowego wyzwania Czytam stare książki dziś zachęcam Was do lektury książki dla dzieci. „Pięć sprytnych kun” Justyny Bednarek jest książką szczególnie bliską naszej rodzinie, ponieważ jej akcja dzieje się rzut beretem od naszego domu. Kuny z warszawskich Bielan podbiją jednak serca nie tylko dzieci ze stolicy!
Kuna jest zwierzątkiem bliskim naszej rodzinie również z tego powodu, że dawno dawno temu na Gadu-Gadu wskutek pewnej literówki zamiast „kurna” napisałam „kuna”, i to kilka razy. I tak zostało to już naszym rodzinnym wykrzyknikiem. O wiele sympatyczniejszym niż pierwowzór.
Bielańska lektura
Książkę czytałam dzieciom po raz drugi, poprzednim razem było to kilka lat temu i był to egzemplarz z biblioteki. Do lektury powróciliśmy dzięki Urzędowi Dzielnicy Bielany, który wręczał książki dzieciom uczestniczącym (wirtualnie) w zabawie halloweenowej.
Myślę, że książka jest znakomitą promocją naszej dzielnicy i choć kun tu nie spotkałam osobiście, jestem przekonana, że żyją w którymś z bielańskich lasów. W końcu Bielany to najładniejsza i najzieleńsza dzielnica Warszawy!

#8 Justyna Bednarek, „Pięć sprytnych kun”
Pani Patrycja, Purchawka, Prot Eustachy, Tomasz Montana i Euzebiusz zwany Ebim to szajka przebiegłych małych złodziejaszków, która specjalizuje się w sztuce kulinarnej. Mieszka w Lasku Lindego na Bielanach i nieźle sobie poczyna: czasem podkradnie oliwę, a czasem cały garnek z zupą. Ma też plan, aby w porzuconej kebabiarni otworzyć własną restaurację.
Przygody małych kun splatają się z ludzkimi historiami: zakonspirowanego krytyka kulinarnego i ukrywającej się pod pseudonimem autorki kulinarnych bestsellerów, a także typa spod ciemnej gwiazdy, który pożąda przepisów kulinarnych wartych fortunę…
Kuchnia łączy się tu z kryminałem, akcja goni akcję, a my – razem z dziećmi – śledzimy niesamowite wyczyny zwierzątek. A wszystko ubarwiają ilustracje Danela de Latoura.
Bardzo polecamy!

Justyna Bednarek, „Pięć sprytnych kun”
Wydawnictwo Poradnia K, Warszawa 2016
Bardzo podoba mi się kreska ilustratora
Irek ostatnio pisze o…Tomasz Prange-Barczyński „Świat na winnych szlakach” – recenzja
Bardzo ciekawa propozycja zwłaszcza dla osób mieszkających w Warszawie.
Dziękuję za recenzję, z książek Justyny Bednarek znamy jedynie przygody Skarpetek. Chętnie zapoznamy sie z kunami, tym bardziej jeśli jest to szajka złodziei :). Zapisuję na listę książek do przeczytania! Pozdrawiam Cie serdecznie!
Ja ostatnio też coraz więcej książek pochlaniam ;)
Brzmi ciekawie ;)
My uwielbiamy książeczki dla dzieci!
Bajeczna Mamuśka ostatnio pisze o…Jak skutecznie zepsuć świąteczny nastrój w 5 tradycyjnych krokach
Tak trochę z innej beczki — bardzo ładny blog pod względem estetycznym.
Nieustanne+Wędrowanie ostatnio pisze o…Dom bez człowieka umiera. Śmierć przez opuszczenie
Bardzo przyjemne ilustracje. My też ostatnio odkrywamy stare książki, gdzie stare- to takie sprzed 30 lat!
Ja bardzo lubię stare wydania książek dla dzieci z ilustracjami Szancera :)
Nigdy nie słyszałam ani o tej książce, ani o autorce.
Justyna Bednarek napisała też „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek” – o tym mogłaś słyszeć :)
I faktycznie – ilustracje są piękne!
Daria ostatnio pisze o…R.J. Palacio „Cudowny chłopak”