Dlaczego kupuję pasty do zębów bez pudełka? Co złego jest w tekturowych opakowaniach? Odpowiedź jest bardzo prosta, ale nie myślcie, że banalna.
Kiedy przejrzycie nasz test past bez fluoru dla dorosłych, zobaczycie, że przy każdej paście jednym z punktów opisu było „opakowanie”. Większość past, nawet tych chlubiących się certyfikatami eko, a co najmniej naturalnym składem, jest sprzedawana w kartonowych pudełkach, do których włożono tubkę. Tubki najczęściej są plastikowe, tylko dwa razy zdarzyła nam się pasta w opakowaniu aluminiowym (Weleda oraz jedna pasta zdyskwalifikowana z powodów formalnych).

Po co ten karton?
Producenci past do zębów umieszczają tubki w dodatkowych pudełkach z kilku powodów.
Jak powstaje tekturowe opakowanie?
Nawet jeśli opakowanie naszej pasty jest wykonane z papieru makulaturowego, nawet jeśli ma certyfikat FSC (swoją drogą sprawdźcie, którą wersję – zapewne „mixed”), to i tak wyprodukowanie takiego opakowania wymaga energii oraz wody.
Jeśli papier dodatkowo ma być biały, najczęstszą metodą jest chlorowanie celulozy, choć dziś coraz częściej stosuje się bezpieczną dla środowiska metodę wybielania tlenem. Po otrzymaniu odpowiedniego papieru należy go jeszcze zadrukować, pociąć i złożyć, aby powstało opakowanie.
Skoro wyprodukowanie tekturowego opakowania wymaga tak długiego procesu (energia i woda), może ograniczmy kupowanie produktów w pudełkach do bezwzględnego minimum?
Dlaczego kupuję pasty bez pudełek?
Dlatego, że nie chcę dokładać się do zaśmiecania naszej planety kolejnymi opakowaniami, które wg mnie są całkowicie zbędne. Dlatego, że wiem, jak wygląda produkcja takiego opakowania. Dlatego, że opakowania tekturowe w większości wypadków są całkowicie zbędne, służą przede wszystkim próżności i wygodzie producentów.
Nie interesują mnie marketingowe sztuczki, czy coś wygląda lepiej czy gorzej, ponieważ skupiam się przede wszystkim na składzie kosmetyku. Namawiam Was do niekupowania produktów, które niepotrzebnie zostały opakowane w papierowe pudełka!
Które pasty do zębów bez pudełka kupuję?
Wybieram oczywiście pasty, które nie bez przyczyny zajęły najwyższe pozycje w naszym rankingu. Najłatwiej dostępną jest moja ulubiona pasta Eco Cosmetics, sprzedawana bez pudełka. Podobnie bez pudełka dostępna jest bardzo dobra pasta KucaMagicneTrave z melisą. Dzieciom kupuję Laverę w wersji z echinaceą (tak, tę dorosłą). Również sprzedawaną bez pudełka.

Natomiast mojemu mężowi, który jest przyzwyczajony do tradycyjnych past z fluorem i ze wszystkich testowanych past polubił jedynie czarną Ecodentę, kupuję jedyną pastę bez pudełka dostępną od ręki, za 4,99 zł. Jeśli jesteście ciekawi, co to za pasta, zajrzyjcie do popularnej drogerii na „R”.
Przekonałam Was? A może nie musiałam? Napiszcie!
Mnie nie trzeba było przekonywać :) Jakoś odruchowo nie potrzebuję kartonowych opakowań.
Szkoda, że niewiele osób zwraca na to uwagę :(
Ewa ostatnio pisze o…Naturalnie bez kaca!
Wow nigdy nie myślałam o tym w tym sposób. automatycznie zawsze wrzucałam taką pastę do zębów do koszyka podczas zakupów. Następnym razem zwrócę na to uwagę :)
Przydatne informacje. Szczerze nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale teraz będę bardziej zwracać uwagę :)
Kamil ostatnio pisze o…Olej kokosowy na zmarszczki
Świetny artykuł! Powiem szczerze, że nigdy się nie zastanawiałam nad opakowaniem dla pasty do zębów. Szkoda, że tak niewiele firm produkuje bez pudełek.
Popieram w pełni! Również nie kupuję pasty w podwójnym opakowaniu. Często jeszcze zafoliowanych…
Nigdy nie myślałam w ten sposób, ale faktycznie warto się nad tym zastanowić. U mnie opakowanie wylatuje do kosza od razu podczas rozpakowywania zakupów.
Edyta Mój kawałek podłogi ostatnio pisze o…Jakie produkty warto mieć w domu, by zdrowiej się odżywiać?
Prawdziwym problemem jest niestety nie kartonik (on nadaje się do recyklingu) tylko sama tubka. Złożona jest z mieszanki aluminium i plastiku co czyni ją śmieciem niezdatnym do recyklingu. Podobno colgate pracuje nad tubką z samego plastiku ale nie wiem na ile zaawansowane są to prace. Na razie to niestety problematyczny odpad.