Jak zrobić naturalny tusz do pieczątek, jeśli chcemy, aby był w 100% bezpieczny, biodegradowalny i jadalny? Oczywiście w kuchni. Wiadomo, to tylko zabawa i takich tuszów nie użyjecie raczej do firmowych pieczęci, natomiast śmiało możecie przygotować je z dziećmi, które przy okazji poznają np. smak soku z buraka.

Naturalne tusze do pieczątek przyszły mi do głowy dziś rano, kiedy odprowadzałam syna do szkoły i na klatce schodowej, na półce typu „sąsiedzie, chcesz, to bierz” zobaczyłam trzy bardzo niedzisiejsze pieczątki. Pieczątki zabrałam, syna odprowadziłam i zaczęłam się zastanawiać – jak je wykorzystać, żeby było ciekawie?
Pomyślałam, że nigdy nie miałam okazji zrobić własnych tuszów do pieczątek. W dodatku nigdzie nie widziałam przepisu na takie tusze. Pozostała mi więc improwizacja, zawartość lodówki oraz stara sokowirówka. Zatem do dzieła.

Jak zrobić naturalny tusz do pieczątek – przepis
Na początek potrzebujemy kilku kolorowych warzyw – nie muszą to być duże ilości, ale za to ważna jest różnorodność barw. Sama wybrałam:
- czerwoną kapustę,
- purpurową marchewkę,
- żółtego buraka.
Do tego będziemy jeszcze potrzebować:
- sokowirówki lub wyciskarki,
- pojemniczków,
- starych gąbek do zmywania,
- pieczątek (oczywiście możemy zrobić je sami).

Po zgromadzeniu potrzebnych akcesoriów zabrałam się do pracy. Począwszy od najjaśniejszego warzywa, wszystko lądowało w sokowirówce: burak, marchewka i kapusta. I tak powstały trzy soki: żółty, buropomarańczowy i fioletowy, które w dodatku pięknie pachniały. (Resztki z sokowirówki zjadłam z oliwą, sokiem z cytryny i solą).

Soki wlałam do płaskich pojemniczków, do których włożyłam kawałki zużytych gąbek do zmywania. Nasączone gąbeczki ułatwiają nabieranie tuszu w odpowiedniej ilości.
Tak jak sądziłam, sok z kapusty okazał się najbardziej efektowny. Intensywny fiolet śmiało może udawać profesjonalny tusz (ale nie polecam go trzymać w biurze ze względu na mocny zapach). Marchewka też daje radę, natomiast żółty buraczek wychodzi ledwo ledwo. Tak więc będziemy musieli sprawdzić również inne warzywa w poszukiwaniu intensywnej żółci – może dynia?

Takie kolorowe warzywne tusze świetnie sprawdzą się w okresie przedświątecznym, gdy dzieci z przyjemnością zajmują się tworzeniem ozdób choinkowych itp. Soki z warzyw sprawdzą się jako naturalne farby, które śmiało oddamy w ręce nawet rocznego dziecka – oczywiście zawsze pod kontrolą rodziców.
Czekam na Wasze pomysły, jakie kolory możemy uzyskać z warzyw i owoców!
Może kurkuma pomoże żółtemu barwnikowi? :)
Ciekawy trop! :) Wypróbuję
Superaśne! Jak maleństwo urośnie będziemy się pieczętować!
Dorota ostatnio pisze o…„No i jak Wam się tu żyje?”
Nie znałam tych sposobów :)
Szczęściara z Ciebie, że wpadły w Twoje ręce takie fajne pieczątki. Pomysł na tusze – super! Może do uzyskania żółci wystarczy sok z pomarańczy podkręcić szczyptą kurkumy?
Super sprawa. Kapusta jest cudowna do farbowania pisanek albo lnu na kolor blue.
Super pomysły ! Chcę sobie zrobić exlibris ,mam nadzieję , ze się uda !
Wow! Koniecznie muszę spróbować, dzieciaki będą zadowolone!