Mlle Agathe. Czy kosmetyki ze śluzem ślimaka mogą być etyczne?

Coraz popularniejsze kosmetyki ze śluzem ślimaka pojawiły się już w wersji ekologicznej, z certyfikatami COSMOS organic, i trafiły nawet do najpopularniejszych ekosklepów. Seria Mlle Agathe to nowość, która pojawiła się w Drogerii Ekologicznej Better Land i wywołała spore zaciekawienie. Czy kosmetyk ze śluzem ślimaka powinien być nazywany ekologicznym?

Moje największe wątpliwości dotyczą etyczności kosmetyków, w których znajdziemy naturalne składniki pochodzenia zwierzęcego. O tym piszę niżej, natomiast najpierw chciałabym się przyjrzeć bliżej samemu fenomenowi śluzu ślimaka na przykładzie francuskiej marki Mlle Agathe, która szczyci się składem swoich kosmetyków oraz dbałością o dobrostan wykorzystywanych ślimaków.

Dlaczego śluz ślimaka jest tak wspaniały?

Mlle Agathe
Mlle Agathe

Śluz ślimaków ma udowodnione działanie regeneracyjne, oczywiście w pierwszej kolejności dla samych brzuchonogów. W latach 80. w Chile hodowcy ślimaków odkryli, że ich dłonie – mające styczność z tymi zwierzętami – są delikatne i gładkie, a skaleczenia i blizny goją się bardzo szybko. Pierwszy kosmetyk oparty na śluzie ślimaków został opatentowany w 1995 roku i od tego czasu popularność tego składnika rośnie.

Co zawiera śluz ślimaka? (Za Mlle Agathe)

  • Alantoinę, która umożliwia regenerację skóry, a w takiej naturalnej postaci ma lepszą biodostępność. Dzięki alantoinie ślimaki odbudowują swoje tkanki, w tym uszkodzoną skorupę.
  • Kolagen i elastynę, czyli dwa główne białka budujące tkankę łączną skóry. Używane powszechnie w kosmetyce, niwelują zmarszczki.
  • Witaminy odżywiające i zmiękczające skórę, mają też działanie przeciwzapalne.
  • Kwas glikolowy, który ułatwia złuszczanie się martwego naskórka.
  • Naturalne antybiotyki, pomagające zwalczać bakterie powodujące najczęstsze problemy skórne, np. trądzik. Śluz ślimaka może także łagodzić objawy łuszczycy i innych problemów dermatologicznych.

A więc, podsumowując, śluz ślimaka ma działanie regeneracyjne, przyspieszające gojenie się ran, łagodzenia zmian skórnych (np. trądziku). Jest przeciwzmarszczkowy i dogłębnie odżywia oraz nawilża skórę.

Jak pozyskuje się śluz ślimaka?

Do niedawna byłam pewna, że przygotowanie kosmetyku ze śluzem ślimaka łączy się z robieniem krzywdy tym zwierzętom. Okazuje się, że producenci umieją otrzymywać tę wydzielinę w taki sposób, że – jak deklarują – zwierzętom nie dzieje się żadna krzywda.

Śluz pozyskiwany jest ze ślimaków Helix Aspersa Müller. Podczas jednego zbioru z jednego ślimaka uzyskuje się około łyżeczki śluzu. Jest to więc pracochłonne zadanie, a ślimaków musi być tysiące, żeby uzyskać ilość śluzu przydatną w kosmetyce. Producenci kosmetyków sięgają po różne metody, czasem dość drastyczne, które nie oszczędzają życia zwierząt. Dlatego warto zwracać uwagę, czy na kosmetyku jest podana informacja o sposobie pozyskania śluzu i etyce postępowania ze ślimakami.

Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda to w wypadku kosmetyków Mlle Agathe, to dowiedziałam się nieco więcej. Farma ślimaków, które są „dawcami śluzu”, należy do Patrice’a Lamberta, przyjaciela Fabrice’a Pierrona, założyciela Mlle Agathe. Patrice i Fabrice mają wyłączną umowę o współpracy.

Patrice jest jedynym hodowcą, który zbiera śluz ręcznie – w przeciwieństwie do zbioru przemysłowego, bardzo szkodliwego, a nawet śmiertelnego dla ślimaków. Dlatego Mlle Agathe współpracuje z Patricem.

Ślimaki wykorzystywane do produkcji kosmetyków Mlle Agathe umierają ze starości, nie są zabijane ani sprzedawane do gastronomii.

Możecie także obejrzeć film (po francusku, ale ślimaki i tak nie mówią). >> Tu link do filmu

Producenci Mlle Agathe zapewniają, że jest to sposób całkowicie bezstresowy, żaden ślimak nie ginie ani nie cierpi. Metoda jest ręczna, „ślimak po ślimaku”, bez sprawiania zwierzętom stresu.

Kadr z filmu o hodowli ślimaków
Kadr z filmu o hodowli ślimaków

Czy śluz ślimaka ma odpowiednik wegański?

Okazuje się, że tak. Co prawda nie jest to odpowiednik 1:1, bo jest to po prostu niemożliwe, spotkałam się jednak z taką informacją, że podobne właściwości ma wyciąg z czerwonego żeń-szenia. Nie jest to jednak aż tak popularny składnik, żeby przebić ślimaki…

Mlle Agathe
Mlle Agathe

Etyka pozyskiwania śluzu ślimaka

Sam pomysł, żeby pobierać od ślimaków ich wydzieliny, wydaje mi się kontrowersyjny. Nie chodzi o to, że brzydzę się śluzu (w końcu wiele osób pije ze smakiem wydzieliny krowy czy kozy, nie mówiąc o pszczołach). Zastanawiam się nad tym, czy rzeczywiście gra jest warta świeczki. W pogoni za urodą ludzie sięgają bez skrępowania po naturalne produkty, pochodzące nawet ze źródeł mocno kontrowersyjnych.

Tak jak otrzymywanie pożywienia z mleka i jajek wydaje mi się w jakiś sposób usprawiedliwione, a nawet rozumiem pozyskiwanie miodu, jedwabiu i wełny, to wykorzystywanie ślimaków w celu pielęgnacji skóry wzbudza moje zaniepokojenie. Sama nie sięgnęłabym po taki krem, dlatego nie zdecydowałam się na testowanie kosmetyków Mlle Agathe.

Ślimaki są zwierzętami z rozwiniętym układem nerwowym i choć traktuje się je jak stworzenia o małych potrzebach, one także czują ból, niepokój, stres. Spotkałam się z przepisami na potrawy ze ślimaków, w których te żywe (!) zwierzęta należy wrzucić do wrzątku. Ludzka wrażliwość nie sięga tak daleko, żeby martwić się o dobrostan brzuchonogów. Tak więc nie jest to produkt dla mnie.

Mlle Agathe

Mydło ze śluzem ślimaka, Mlle Agathe
Mydło ze śluzem ślimaka, Mlle Agathe

Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądają, ile kosztują i z czego się składają francuskie kosmetyki ze śluzem ślimaka, odsyłam Was do >> Better Landu. Wybór kosmetyków jest spory, wszystkie są certyfikowane i mają wysoką zawartość cennego śluzu. Oprócz silnie odżywczych kremów do twarzy w ofercie są także mydła w kostce (np. >> mydło dla kobiet w ciąży i niemowląt).

Chętnie przeczytam Wasze opinie na temat kosmetyków ze śluzem ślimaka. A może używacie właśnie marki Mlle Agathe? Jestem ciekawa, czy kosmetyki są tak skuteczne, jak się o nich mówi.

Może przeczytasz także:

Mydło Aleppo

Mydło Aleppo. Sprawdź, co o nim wiesz!

Mówi się, że Aleppo jest najstarszym mydłem na świecie, a jego recepturę przywieźli do Europy
Olej palmowy

Jak ugryźć olej palmowy

Hasło olej palmowy mało kogo pozostawia bez emocji. Może to być poczucie winy, kiedy przywołujemy
Glinki kosmetyczne

Glinki kosmetyczne i aluminium

Czy Wam też polska nazwa pierwiastka Al, czyli glinu, kojarzy się z gliną? Nie bez

13 thoughts on “Mlle Agathe. Czy kosmetyki ze śluzem ślimaka mogą być etyczne?”

  1. Może jestem jakaś dziwna i ściągnę na siebie hejt, ale nie widzę problemu w używaniu śluzu ślimaka czy nawet testowania na zwierzętach. Znam jak powstają kosmetyki i bez testów nie da się wdrożyć nowych składników.

  2. Moja dziewczyna używa kremu do rąk ze śluzem ślimaka. Bardzo sobie chwali. natomiast nie wiem jak wygląda jego pozyskiwanie przez tą firmę. Właściwie to nigdy nawet się nad tym nie zastanawiałem. Dlatego fajnie, że poruszasz temat etyki.

  3. Jak już ktoś napisał wcześniej, na samą myśl dziwnie mi się robi. Dużo już czytałam o śluzie ślimaka, a nawet kilka razy polecano mi różne produkty z jego zawartością, ale chyba jednak jestem zwolenniczką kosmetyków bardziej roślinnych.
    Polka z Lasu ostatnio pisze o…Domowa tortillaMy Profile

  4. Wszystko dobrze i obszernie rozpisałaś. Śluz ślimaka to ciekawy składnik w codziennej pielęgnacji. Tylko nie wiem czy nadałyby się takie kosmetyki dla mnie.

  5. Już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zakupu kremu ze śluzem ślimaka ale ociągam się właśnie ze względu na obawę, że przy pozyskiwaniu śluzu zwierzęta cierpuą. Normalny śluz nie jest przydatny w kosmetologii tylko ten, które zwierzęta wydzielają w czasie uszkodzeń swoich tkanek. Wynika z tego , że aby pobrać przydatny śluz trzeba ślimaki okaleczyć. Takie jest moje zdanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge