Jak spakować kosmetyczkę na wakacje, żeby zabrać po pierwsze potrzebne rzeczy, po drugie – naturalne i zdrowe, po trzecie – w duchu zero waste, czyli z jak najmniejszą liczbą opakowań? Na pewno warto postawić na minimalizm, im mniej pakujemy do walizki, tym lepiej.
Moja kosmetyczka jak co roku będzie zawierała dość uniwersalne kosmetyki, w większości sprawdzone przeze mnie przez lata.
Jak spakować kosmetyczkę?
Wybór kosmetyków na wakacje powinien opierać się na zasadzie: biorę to, z czego nie mogę zrezygnować. Ideałem pod względem ilości jest kosmetyczka mojego męża, która zawiera szczotkę i pastę do zębów, mydło-szampon, dezodorant, opcjonalnie żel do golenia, maszynkę do golenia i balsam po goleniu. Mam nadzieję, że kiedyś namówię męża do zmiany mydła w płynie na coś bez opakowania i zamianę żelu do golenia na mydło Aleppo.

Staram się, aby kosmetyki były sprzedawane bez opakowań lub w szkle, ewentualnie w papierze.
Mój wybór
Części kosmetyków używam od lat i choć czasem skuszę się na przetestowanie czegoś nowego, zwykle z przyjemnością wracam do starych nawyków. Nowością dla mnie jest mycie włosów szamponem w kostce, o czym napiszę z przyjemnością osobny tekst.

Zero waste nie zawsze jest możliwe
Mimo że wybrałam tylko najważniejsze dla mnie rzeczy, wciąż jest ich dużo. Z pewnych przedmiotów staram się korzystać rzadko (maszynka do golenia, patyczki do uszu), niektóre są na wyjątkowe okazje (kubeczek menstruacyjny, sikawka). Niektóre kosmetyki nie mogą być sprzedawane bez opakowania, tak jak filtry do opalania, i to chyba się nie zmieni – dla bezpieczeństwa użytkownika. Niektóre kupuję w szklanym opakowaniu (olej sezamowy, dezodorant), niektóre na wagę, a niektóre w opakowaniu zwrotnym (krem do twarzy, balsam do ust). Ważne, żeby znaleźć swój żelazny zestaw.

Nie używam opakowań tzw. podróżnych, ponieważ wiem, że to kosztuje naszą planetę kolejne śmieci. Oczywiście można odkroić kawałek mydła albo przelać olej do mniejszej butelki. Jednak kupowanie kosmetyku w wersji mini jest nie dla mnie.
Myślę, że każda z nas ma taki zestaw, w którym muszą znaleźć się konkretne kosmetyki. Jak wygląda Wasza kosmetyczka na wyjazd?
Prawdę powiedziawszy to moja lista skrajnie się od twojej różni! I ja używam opakowań podróżnych, ale nie traktuję ich jednorazowo, przez co nie czuję się winna! I Nic nie poradzę na to, że kocham się malować :)
Jeśli kochasz się malować, to przecież też wspaniale :) Pozdrawiam!
uwielbiam takie wpisy :)
Ja z reguły latam na wakacje, więc ze względu na przepisy nic nie biorę z sobą :) Wszystko kupuję na miejscu i potem wyrzucam ;) p.s. Z tą sikawką to nie zaskoczyłaś… a już myślałem, że nic mnie nie zadziwi ;)
Czarna Skrzynka ostatnio pisze o…Benek
Skoro wyrzucasz, to się marnuje… Szkoda.
Jak ja sobie przypomnę, jak kilka lat temu pakowałam się na wakacje. Koszmar. Pół domu do auta, aż w końcu stanąl mi na środku obcego miasta i trzeba była się przepakować do mniejszego.
Najwięcej rzeczy zabieraliśmy na wakacje, gdy nasze dzieci były bardzo małe. Teraz jest łatwiej spakować się bardziej minimalistycznie :)
Jestem minimalistą i staram się zabierać ze sobą jak najmniej. Mam zestaw podróżny w wersji mini, ale nie używam go jednorazowo. Uzupełniam jak trzeba :) Szczoteczka i pasta do zębów, żel, deo, jakis zapach, kilka sztuk patyczków do uszu i zawsze elektryczną golarkę
Przydatny wpis, akurat w czwartek wybieram się na wakacje i zawsze mam problem ze spakowaniem kosmetyczki. :)
Moja kosmetyczka to szczoteczka do zebow pasta , czarne mydlo do ciala i wlosow , krem do twarzy i ciala, golarka, grzebien, pilniczek , nozyczki , tak naprawde to kosmetyczka dla 3 osob bo oprocz osobnych szczoteczek do zebow dla meza i syna wszytko mamy wspolne oprocz golarki bo moj maz sie nie goli
Super! Niestety wiem, że nie dla każdego są mydła do włosów.
Ciekawe produkty. U mnie zdecydowanie mniej kosmetyków na wyjeździe. Ograniczam ich ilość do minimum, no i prawie zawsze o czymś i tak zapomnę :)
Gratuluję! Ja też już coraz mniej (tekst jest sprzed roku) :)