Bee’s Wrap to ekologiczny i wielorazowy zamiennik plastikowych opakowań na żywność. W dodatku lekki i idealnie dopasowujący się do kształtu np. kanapki. Wodoodporny, szczelny i… naturalny. Jak sprawdza się w praktyce?

Na opakowania Bee’s Wrap trafiłam dzięki facebookowej grupie poświęconej idei zero waste (życia bez odpadów). Choć mam dość dobrze wypracowany system przewożenia jedzenia np. do pracy (patrz tutaj), to skusiły mnie deklarowane przez producenta i dystrybutora zalety opakowania tego typu. Stąd nasze testy trzech bawełnianych owijek, pokrytych pszczelim woskiem.
(Oczywiście, produkt nie jest wegański, ponieważ zawiera wosk pszczeli. Być może da się go zastąpić jakąś substancją pochodzenia roślinnego?).

Bee’s Wrap – bawełniane owijki na żywność
https://www.ecokitchen.pl/bees-wrap/
Cena: od 39 zł/sztuka, wrap na kanapkę – 59 zł

Uwaga, uwaga. Od 4 do 15 maja nasi czytelnicy uzyskają w sklepie EcoKtchen 10% rabatu, po wpisadniu kodu rabatowego ORGANICZNI – korzystajcie!
Informacje producenta
Wrapy powstają od 2012 roku dzięki ręcznej pracy grupy kobiet w Vermont w Stanach Zjednoczonych. Składają się z bawełny organicznej, wosku pszczelego, olejku jojoby i żywicy.

Produkt jest wielorazowy – czyści się go zimną wodą z dodatkiem delikatnego mydła.
Wrapy są przeznaczone do przechowywania warzyw, owoców, pieczywa, serów, grzybów itp. To, czego nie można zapakować bezpośrednio w owijkę, można umieścić w szklanej misce, którą przykryjemy wrapem.

Do szczelnego zapakowania żywności w Bee’s Wrap wystarczy ciepło naszych dłoni, które podgrzeje wosk i sprawi, że materiał zespoli się ze sobą lub np. miską.

Nasza opinia
Przy pierwszym spotkaniu z owijkami byliśmy wszyscy dość sceptyczni, ponieważ wyglądają one po prostu jak sztywniejszy kawałek materiału. Natomiast od razu urzekł mnie przyjemny zapach, mieszanina wosku pszczelego, olejku jojoby i żywicy.

Poddaliśmy owijki różnym próbom, z czego najtrudniejsza polegała na sprawdzeniu, jak materiał poradzi sobie z przeciekającym pudełkiem, do którego wlaliśmy wodę. Nawet mój mąż dał się przekonać, że wrapy naprawdę nie przeciekają.
Nasz starszy syn przez kilkanaście dni dostawał w owijce z guzikiem szkolne kanapki i był z tego faktu bardzo zadowolony. Chciałabym docelowo zamienić jego dużą, plastikową śniadaniówkę na coś, co lepiej układa się w plecaku. Myślę, że pszczela owijka to dobry trop.

Oprócz wody i kanapek do owijek pakowałam batony owsiane oraz ogórki kwaszone. Wszystko przeżywało bez szwanku, świeże i (w wypadku ogórka) odpowiednio wilgotne.

Minusem, który na pewno warto podkreślić, jest odległość, skąd do Polski przybywają Bee’s Wrap. Ślad węglowy jest tu niestety istotny. Przez to także i polska cena może wydawać się wysoka. Nie zapominajmy jednak, że dolar kosztuje teraz tyle, co euro.

Podsumowując, bardzo polecam Waszej uwadze Bee’s Wrapy, dostępne w EcoKitchen. Cena mnie nie zniechęca, bo wiem, że owijki przy odpowiednim traktowaniu starczą na długo. Z pewnością jest to bez porównania bezpieczniejszy i zdrowszy sposób przechowywania czy transportowania żywności od używania plastiku. Jedynym ograniczeniem – dość oczywistym – jest konieczność unikania kontaktu wrapa z surowym mięsem. Ponieważ owijkę można myć wyłącznie zimną wodą, nie dałoby się skutecznie usunąć z niej bakterii itp.

O tym, jak zrobić podobne owijki w domu, pisze Julia Wizowska – być może zainspiruje Was do samodzielnego działania. Jak powiedziała mi Julia, jej domowe owijki nie są aż tak szczelne, żeby nie przepuszczać wody.
Hmm, ciekawie to wygląda. Fajnie, że jest wielorazowe :)
Rytmy Natury ostatnio pisze o…Tajemnicze witaminy czyli jak przechytrzyć alopatę…
Bardzo ładne te ściereczki, ja używam zwykłych lnianych lub bawełnianych. Gdzie są produkowane?
Ekomentalnie ostatnio pisze o…Placki gryczane z mniszkiem
Tak jak pisałam, niestety daleko, w USA.
Nie słyszałam o tym wcześniej. Zaintrygowałaś mnie.
Też byłam zaintrygowana przed pierwszym użyciem :) Ale teraz śmiało polecam.
Ale ciekawy pomysł!
Rykoszetka ostatnio pisze o…Stara Kopalnia
Dla mnie najważniejsze, że skuteczny i ekologiczny :)
Wow, ale super pomysł! Wiele razy, odwijając kanapkę z plastikowej folii, zastanawiałem się, czy nie ma czegoś fajniejszego na świecie (jasne, papier, wiem), co można by użyć. Kupuję pomysł – w przenośni i dosłownie.
ah szkoda ze tak późno trafiłam:) i już promocja nie działa. ale wiem co tato- maniak owijania kanapek w papier i woreczek foliowy (uzywany wiele razy) dostanie pod choinkę;)
HEj hej :) Świetnie dziękuje za swietnego inspirującego posta. Czy możesz mi wytłumaczyć w jakim celu dodaje sie do tego olejek?
Hej, przede wszystkim, jak zrozumiałam, chodzi o konsystencję wosku, którym pokrywa się szmatkę.
A co z zapachem? Schodzi bez problemu pod zimna woda? Np po ogórkach kiszonych?
Nie miałam problemu z zapachami, ale nie wykluczam, że mogą się pojawić przy jakiejś bardzo intensywnej potrawie.