Dziś już wszyscy zdają sobie sprawę, że powietrze w Warszawie pozostawia wiele do życzenia (już nie piszę o innych miastach w Polsce…). Czy takie akcesoria, jak komin z filtrem antysmogowym H.A.D., zdają egzamin? Czy warto sprawić sobie maskę, aby jeździć na rowerze w dni najgorszego zanieczyszczenia?
Nasze testy masek antysmogowych zaczęliśmy od dość szczególnego modelu. Chusta kominowa H.A.D. jest przede wszystkim elementem odzieży z dodatkową funkcją w postaci filtra wbudowanego w komin.

Czy należy używać masek antysmogowych na rowerze?
Na to pytanie można odpowiedzieć dwustopniowo.
Jeśli mieszkamy w miejscu, gdzie stężenia pyłów zawieszonych przekraczają dopuszczalne normy, uzbrojenie się w maskę ze sprawdzonym filtrem antysmogowym jest bardzo dobrym pomysłem. (Że filtr filtrowi nierówny, postaramy się pokazać w czasie naszych testów). Ideałem są maski, które chronią przed wdychaniem pyłów zawieszonych PM 10, PM 2,5 i mniejszych (liczba oznacza wielkość w mikrometrach – dobre filtry zatrzymują zanieczyszczenia o wielkości 0,1 mikrometra). Jeśli maska ma też filtr węglowy, to znakomicie, bo powinna chronić przed szkodliwymi związkami siarki i azotu.

Jednak nie da się ukryć, że maska antysmogowa znacznie ogranicza wydolność oddechową. Dlatego, o czym przekonałam się sama, jeżeli uprawiamy sport na zewnątrz w czasie silnego zanieczyszczenia powietrza, nie może to być intensywny wysiłek, wymagający głębokich wdechów. Z naszych doświadczeń wynika, że skuteczny filtr nie nadąży z dostarczeniem nam odpowiedniej ilości powietrza, kiedy np. postanowimy pokonać rowerem bardziej stromy podjazd. Prawdopodobnie można to przełożyć na intensywne bieganie czy łyżwy na otwartym powietrzu.

Komin z filtrem antysmogowym H.A.D.
Jeździłam w kominie H.A.D. przez tydzień, kiedy w Warszawie stężenie pyłów zawieszonych przekraczało normy kilkukrotnie. Oprócz wzbudzania potrójnego zdziwienia na ulicach (1. zamaskowana 2. kobieta 3. na rowerze zimą) zanotowałam kilkanaście ważnych spostrzeżeń, które – mam nadzieję – przybliżą Wam produkt i pozwolą przemyśleć zakup. Z pewnością maska działała – jednego dnia jej nie założyłam i cały czas wydawało mi się, że coś się pali, bo tak śmierdzi warszawskie zadymione powietrze. Z tym nomen omen kominem na twarzy nie czułam żadnego dymu.

Informacje producenta
Gdzie kupić w Polsce: BikeBelle.pl
Cena: 179,90 zł
Wyprodukowane: w Niemczech
Filtr: antysmogowy i antyalergiczny
Wymienny? Nie (zalecane pranie co jakiś czas)
Certyfikat: DEKRA
Ochrona: filtruje 70% groźnych cząsteczek smogu / pyłu kategorii PM 10; filtruje 70% pyłków kwiatowych kategorii PM 10
Materiał: komin – 100% poliester; maska – 68% poliester, 26% poliamid, 6% elastan
Rozmiary: jeden rozmiar (obwód głowy 46,5–63 cm)
Sposób mocowania: aluminiowy zacisk na nos

Nasza opinia
Komin H.A.D. z wbudowanym filtrem to sprytne rozwiązanie dla rowerzystów, którzy cenią wygodę – w jednym kawałku dostajemy komin wielofunkcyjny (bardzo przydatny zimą) oraz filtr antysmogowy. Komin traktujemy jako element odzieży – zakładamy jak zwykły komin z tą różnicą, że aluminiowym klipsem mocujemy go na nosie.
W sytuacji silnego zanieczyszczenia warszawskiego powietrza maska jest według nas za słaba. Dodatkowo podczas jej używania jesteśmy zmuszeni oddychać ustami – powstaje pytanie, czy nie zmuszamy przez to swojego organizmu do wdychania większej ilości pyłów PM 2,5 i o mniejszej średnicy, przed którymi maska nie chroni. Wkrótce mamy nadzieję przedstawić Wam kolejny filtr.
O, czekam na kolejne testy masek :)
Magdalena | http://www.madou.pl ostatnio pisze o…5 dziwnych rzeczy, które jedzą Francuzi
Mam nadzieję, że spełnimy oczekiwania ;)
Mam pytanie: jestem okularnicą i to z „silnymi” szkłami progresywnymi. Próbowałam maskę, ale okazało się , że nosek zaciskowy uniemożliwia prawidłowe trzymanie się okularów a sama maska zachodzi „w światło szkieł”. Nie jestem rowerzystką, chcę się zabezpieczać bowiem mam problemy z układem oddechowym jak tylko pojawia się smog. Staram się jak najmniej przebywać na dworze, ale jednak trzeba …. zastanawiałam się zatem na tym lub innym kominem. Czy może sie Pani podzielić doświadczeniami z punktu widzenia okularnika po prostu ;)?
Tego właśnie szukałam. Mieszkam w Krakowie i już od pewnego czasu poważnie myślę o kupnie masek dla dzieci. Dzięki za artykuł :) Teraz wiem na co zwrócić uwagę przy wyborze odpowiedniej maski.
Mam nadzieję, że będziemy mogli wkrótce pokazać kolejne modele innych marek. Wybór jest całkiem duży. Co do masek dla dzieci, mamy dylemat, bo producenci zaznaczają, że stosuje się je raczej od 10. roku życia.
Super, czekam na kolejny test! :)
Pozdrawiam
Proponuję szalik antysmogowy polskiej firmy SmoGa