Co zrobić z choinką po świętach

Co zrobić z choinką po świętach? – zostałam o to zapytana w Pytaniu na Śniadanie zaraz po Bożym Narodzeniu. Rozmowy w telewizjach śniadaniowych trwają kilka minut, w dodatku połowę czasu zajmują wypowiedzi prowadzących… Wracam więc do tematu nieco dokładniej, żeby podpowiedzieć i wyjaśnić kilka wątpliwości.

Na początek możecie oczywiście obejrzeć, jak to wyglądało w TVP2 – tu jest link.

W 2023 roku nie mieliśmy choinki, od lat nie kupujemy drzewka, czasem zdobywamy takie porzucone przez sprzedawców już w święta. Tym razem nie polowaliśmy szczególnie intensywnie, choinki nie było, dzięki czemu nie mieliśmy dylematu, co z nią zrobić po świętach.

No dobrze, ale czasem choinka u nas się pojawia. Bywa, że jest w doniczce (np. z wymiany za elektrośmieci), bywa też cięta. Zacznę od tej drugiej.

Choinka cięta

Pierwsza ważna sprawa: nie palimy choinkami w piecach. Wolałabym nie podnosić tak oczywistej kwestii, ale została ona poruszona w programie, w którym występowałam.

Choinki, które już skończyły odgrywać swoją świąteczną rolę, mogą dostać drugie życie. Najpierw trzeba je dokładnie rozebrać z ozdób – nie zostawiaj na drzewku żadnych bombek, anielskiego włosia, nie mówiąc o lampkach. Tylko goła choinka!

Po pierwsze możesz drzewko przeznaczyć na kompost. Rozdrobnione gałązki i pień będą wspaniałym wsadem również do zimowego kompostu. Same gałązki można położyć na grządkach jako ściółkę czy ochronę przed aurą. Iglaki lekko zakwaszają kompost, nawóz z nich będzie świetny do odżywienia innych choinek czy np. borówek amerykańskich.

Po drugie możesz oddać choinkę w miejsce, które zbiera takie drzewka na paszę dla zwierząt. Zawsze, kiedy opowiadam o kozach z Samorośnie, spotykam się z niedowierzaniem – ale tak, kozy zjedzą nawet choinki. A do tego gospodarstwa są zwożone drzewka zebrane w podwarszawskiej gminie Leszno.

Po trzecie, są zbiórki choinek prowadzone przez firmy odbierające odpady. Niestety zazwyczaj oznacza to przeznaczenie ich na biopaliwo (jadą do spalarni), o czym pisałam już tutaj przy okazji wędrówek bioodpadów po Polsce. Niemniej jednak jest to jakiś sposób zagospodarowania drzewek. Niemal w całej Warszawie choinki należy składować tam, gdzie odpady wielkogabarytowe. Zawsze choinkę można oddać do PSZOK-u.

Choinka w doniczce

Masz choinkę w doniczce i chcesz ją posadzić? Nie jest to takie oczywiste ani… dobre, jak może się wydawać.

Zanim zasadzisz choinkę, dobrze pomyśl nad miejscem, w którym ma rosnąć. Polecam post na ten temat na Fb Zielony Żoliborz, który tłumaczy, dlaczego sadzenie choinek w mieście nie jest najlepszym pomysłem. Według mnie jednym z najważniejszych argumentów jest sensowne planowanie zieleni, w porozumieniu ze wspólnotą/spółdzielnią czy innymi zarządcami terenu. Świerki mogą wyrosnąć na potężne drzewa, które zupełnie zmienią lokalny krajobraz, mogą też zagrażać np. elewacjom, a także zacieniać okna budynków. Kolejny temat to lokalność drzewek: popularna jodła kaukaska nie dość, że będzie u nas intruzem, to jeszcze nie będzie czuła się dobrze w naszym klimacie. A przy okazji klimatu: świerki czy jodły będą wycofywały się z takich ciepłych i suchych miejsc jak miasta.

To jednak dopiero początek całego zagadnienia, bo to zanim kupimy drzewko, powinniśmy wiedzieć, czy na pewno chcemy je sadzić. A kolejna, nie mniej istotna sprawa, to czy nasza choinka kupiona w doniczce w ogóle nadaje się do zasadzenia?

Fakt, że choinka jest w doniczce, może być zupełną zmyłką. Jeśli nie sprawdzimy tego od razu, może okazać się, że kupiliśmy cięte drzewko wsadzone do ziemi (to akurat w miarę łatwo zauważyć, wystarczy chwycić choinkę za pień i zobaczyć, czy utrzyma doniczkę z ziemią).

Jeżeli jednak nasze drzewko ma swoją bryłę korzeniową, to już połowa sukcesu. Gdy choinka pochodzi z dobrej szkółki i od początku rosła w donicy, szanse na przyjęcie się jej w gruncie są duże. Co innego, gdy drzewko rosło już w gruncie i zostało przeniesione do donicy: korzenie pewnie zostały uszkodzone (niemniej jednak można próbować takie drzewko posadzić). Na pewno większe szanse ma nasz rodzimy świerk niż jodła o innym systemie korzeniowym.

Jak przechowywać choinkę? Im krócej przebywała w ciepłym mieszkaniu, tym lepiej (aby przeżyła w cieple, powinna być podlewana!). Jednak nie wystawiaj jej od razu na mróz (jeśli jest łagodna zima, mrozu może wcale nie być – jednak chodzi o to, aby dać drzewku moment na przyzwyczajenie się do chłodniejszego otoczenia). Możesz wstawić choinkę np. do chłodnej piwnicy.

Jeśli rzeczywiście chcesz posadzić swoją choinkę i masz na nią dobre miejsce, poczekaj z tym do momentu, kiedy pogoda będzie w miarę ustabilizowana (nawet do marca) i temperatury dodatnie. Wykop dół mogący pomieścić bryłę korzeniową, posadź drzewko na głębokość taką, jak rosło w donicy. Dobrze zrobić to w ten sposób, że drzewko ze swoją bryłą jest w niedużej niecce, pozwalającej na gromadzenie wody. Nie przysypuj drzewka ziemią wyżej niż poziom ziemi w donicy.

Drzewko podlewamy, dbamy o nie też cały rok – sprawdzamy, czy w lecie nie cierpi w powodu suszy.

Jeśli jednak widzisz, że Twoja choinka nie przetrwała do wysadzenia (bo np. uschła), postępuj z nią tak, jak z choinką ciętą. Skompostuj lub oddaj do utylizacji.

Co zrobisz ze swoją choinką? Napisz w komentarzu!

PS Dziękuję Tomkowi Mielcarzowi za bezcenne wskazówki!